Pojawia się co jakiś czas, zwykle w tzw. sezonie ogórkowym. Ostatnio powrócił do niej miejski radny.
- Po raz pierwszy obiecywałem to w mojej kampanii wyborczej w 2018 roku. Sprawdzałem czy jest społeczne zapotrzebowanie, aby na części ulicy Słowackiego powstał deptak. I to zapotrzebowanie było wtedy i jest teraz – przekonuje Dariusz Cecotka. – Oczywiście potrzeba jeszcze konsultacji społecznych w szerszym wymiarze i poparcia w samej Radzie Miasta.
Radny chciałby, aby część Słowackiego od Placu Kościuszki do ul. Sienkiewicza była zamknięta dla ruchu samochodowego. Twierdzi, że rozmawiał na temat rozszerzenia działalności gastronomicznej z kilkoma piotrkowskimi restauratorami, którzy wyrazili chęć postawienia/otwarcia w tym miejscu lokali, choćby sezonowych.
- Mieszkańcy w kwietniu powiedzieli: czas na zmiany. I my te zmiany chcemy wprowadzić także w centrum miasta, uatrakcyjniając je i zazieleniając – powiedział radny na antenie Strefy Fm.
To nie jest pomysł nowy. Przed laty rozmowy na ten temat przeprowadzali z mieszkańcami i przedsiębiorcami urzędnicy byłego prezydenta Krzysztofa Chojniaka. Niewiele z nich wyszło.
Czy rzeczywiście zamknięcie dla ruchu samochodowego (a więc także dla autobusów) tej części „Słowaka” zwiększyłoby atrakcyjność centrum Piotrkowa? Przeciwnikiem tej koncepcji był i jest inny były prezydent miasta.
- Ostatnie trzytygodniowe wyłączenie tego fragmentu na czas remontu pokazało, że powoduje to spore utrudnienia w ruchu – mówił w Strefie Fm Michał Rżanek. – Kiedyś, w latach 90., ta ulica pełniła w Piotrkowie zupełnie inną, o wiele ważniejszą funkcję, ale było to przed przebudową Narutowicza. Czy rzeczywiście przedsiębiorcy gastronomiczni chcieliby otworzyć nowe lokale na deptaku – to trzeba by dokładnie sprawdzić.
Internauci jeszcze bardziej sceptycznie podchodzą do odgrzanego pomysłu radnego Dariusza Cecotki. Ktoś może powiedzieć: a bo tacy są internauci. Ale proszę przeczytać, czy nie mają trochę racji.
„Po co w Piotrkowie deptak, jak chodzić nie ma komu”
„Zamknięcie tego fragmentu spowoduje jeszcze większe korki w roku szkolnym, ostatni remont był przecież przeprowadzony w wakacje”
„W Piotrkowie z wielkim trudem udaje się zapełnić kilka lokali w sezonie i tylko w weekendy, gdzie tu mówić o nowych restauracjach na Słowackiego, kto by tam chodził?”
Poza tym pozostaje też kwestia finansowa. Ile kosztowałoby przebudowanie Słowackiego? Co z miejscami parkingowymi? Co z ludźmi, którzy dojeżdżają tam miejskimi autobusami? No i oczywiście, co na to radni. Zdanie jednego już znamy. Wszystkich jest 23.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.