Piotrkowianin, którego sztuka podbiła Francję. Jego prace uwielbiają też w Ameryce i Japonii [ZDJĘCIA]

Józef Jakubczyk to artysta, plastyk z Piotrkowa. Jego zacięcie do sztuki, jak sam przyznaje, odziedziczył po dziadku – zdolnym stolarzu, który potrafił zbudować dom i stworzyć meble. Pan Józef od najmłodszych lat rysował, pomagał kolegom na plastyce i sam nauczył się grać na akordeonie. Wybrał liceum plastyczne w Kielcach i trafił do klasy z tkaninami, ale ostatecznie ukończył kierunek meblarstwo artystyczne.

- To się wtedy nazywało sprzętarstwo, ludzie mylili ze sprzątaniem, ale to było projektowanie i wykonywanie m.in. mebli. Na dyplom zrobiłem zydel stylizowany na ludowo – wspomina Józef Jakubczyk.

Następnie trafił na Akademię Sztuk Pięknych w Łodzi i wydział wzornictwa, a potem rozpoczął pracę jako projektant tkanin odzieżowych w Zakładach Przemysłu Wełnianego Tomtex w Tomaszowie Mazowieckim. Tam pracował we wzorcowni, gdzie powstawały tkaniny.

- Powstawał jeden wzór, ale trzeba było zrobić przynajmniej sześć, osiem koloryzacji, czyli jakby różnych tonacji. To było dla mnie fascynujące – opowiada i chwali jakość tamtych materiałów. – Oczywiście, że sam chodziłem w ubraniach z nich szytych. Pamiętam takie spodnie w stonowaną kratę. Były nie do zdarcia.

Ambasador polskich gobelinów we Francji

- Nagrodą po pracy przy winobraniu był wyjazd do Paryża, dokąd Józef Jakubczyk zabrał ze sobą swoje tkaniny – przekazuje Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego.

To właśnie tam spotkał swojego późniejszego promotora, Maurice Daniere. Jego zajęciem było sprowadzanie na rynek francuski polskich gobelinów.

- Kupił ode mnie moje prace i polecił mnie przedsiębiorstwu handlowemu Ars Polonia, które zajmowało się eksportem i robieniem wystaw polskich artystów za granicą. I tak moje tkaniny pojawiły się w Toronto, w Nowym Jorku – opowiada Józef Jakubczyk.

Prace Jakubczyka zdobiły domy w Ameryce Północnej, Tajwanie czy Japonii, ale największym rynkiem zbytu była Francja.

- Piotrkowski artysta, nazywany ambasadorem polskich gobelinów w kraju nad Sekwaną, ma za sobą wiele indywidualnych i zbiorowych wstaw, a także liczne udziały w targach sztuki m.in. w Tuluzie, Grenoble, Lille – informuje Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego.

Jego misternie tkany gobelin „Papillon” był prezentowany w 2009 roku podczas Narodowego Salonu Sztuk Pięknych w Carrousel du Louvre, pod patronatem samego Nicolasa Sarkozy'ego. Często jego wystawy były okazją do pokazania na żywo żmudnej sztuki tkania – metr kwadratowy obrazu „malowanego” wełną to około 2 miesiące ciężkiej pracy. W 2018 roku artysta otworzył swoją pracownię połączoną z galerią w Tourrettes w Prowansji, miejscowości znanej z artystycznego klimatu. Przez 13 lat jego gobeliny były również prezentowane w średniowiecznym opactwie w La Chaise Dieu.

- To niesamowite miejsce, 1150 metrów nad poziomem morza, ze wspaniałym kościołem z granitu i najlepszą kolekcją tkaniny o tematyce religijnej we Francji. Tam co roku, na koniec sierpnia, odbywa się festiwal muzyki klasycznej, przyjeżdżają ludzie z całego kraju, to jest prawdziwa artystyczna uczta – opowiada.

W ubiegłym roku w La Chaise Dieu można było oglądać również prace jego uczniów z Piotrkowa i Kleszczowa, a w tym, jak się zarzeka, jadą z żoną Lucyną, wyłącznie jako turyści.

To też pasjonat fotografii

- Gdzieś wyczytałem i tak postanowiłem, że aby być szczęśliwym emerytem, trzeba robić zupełnie coś innego – zdradza Józef Jakubczyk swoją nową pasję do fotografii. – Zdjęcia zawsze robiłem, zrobiłem już jedną wystawę zdjęć ziemi piotrkowskiej we Francji, zrobiłem w Piotrkowie, teraz jest kolejna. Ludzie się interesują, to pracuje, wiele osób w ubiegłym roku zapowiadało się, że jak przyjedzie do Polski, to nie będzie tylko Kraków i Warszawa, ale i też Piotrków Trybunalski.

W jego kadrach można zobaczyć polskie morze, Zalew Sulejowski czy Niebieskie Źródła. To efekty jego spacerów, wycieczek, codziennych obserwacji. Jak zdradza, wszystkie zdjęcia  robi telefonem komórkowym i to nie żadnym nowoczesnym modelem. Najnowsza wystawa nosi tytuł „Abstrakcja i rzeczywistość” i można ją oglądać do końca maja.

Artysta i nauczyciel