reklama

Czy (w razie WU) jest się w Piotrkowie gdzie schronić? Opowieść o podziemnych ruinach

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Pixabay

Czy (w razie WU) jest się w Piotrkowie gdzie schronić? Opowieść o podziemnych ruinach - Zdjęcie główne

foto Pixabay

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościNiegdyś było ich w naszym mieście 21 i mogłyby pomieścić niewiele ponad półtora tysiąca osób. Obecnie wspomina się już raczej o kilkunastu, a o spełnianiu przez nie docelowej funkcji już od dawna mówi się w czasie przeszłym. Co ze schronami w Piotrkowie? Czy nadal można je tak nazywać, skoro przestały być miejscami potencjalnego schronienia?
reklama

Ostatnia inwentaryzacja piotrkowskich schronów przeprowadzona została w 2023 roku. Płynące z niej wnioski nie są optymistyczne. Mimo że miasto posiada kilkanaście takich obiektów, nie spełniają one standardów bezpieczeństwa. Są w fatalnym stanie i wymagają gruntownych remontów. Prezydent miasta potwierdził ostatnio, że w Piotrkowie Trybunalskim nie ma obecnie realnie działających schronów. 

Niestety fakty są takie, że wiele z dawnych schronów w Piotrkowie już nie istnieje w praktyce. Są zalane, zdewastowane albo przez lata użytkowane jako piwnice lokatorskie - informuje prezydent Juliusz Wiernicki.

Dlaczego zatem, w obliczu toczącej się tuż obok wojny i spadających w naszych okolicach rosyjskich dronów, schrony te nadal nie zostały poddane modernizacji? Przeszkodę stanowią podobno nieprecyzyjne, niejednolite przepisy dotyczące tych obiektów.

reklama

Dopóki nie ma w Polsce jednolitych standardów prawnych, co to jest schron, jakie wymogi musi spełniać, nie możemy rozpocząć budowy ani modernizacji, bo groziłoby to wyrzuceniem publicznych pieniędzy w błoto. Ale jesteśmy gotowi ruszyć z tym tematem, gdy tylko ramy prawne zostaną doprecyzowane. Dlatego rezerwujemy w budżecie środki na audyty, przeglądy techniczne i analizy budowlane, które pozwolą nam ocenić, jakie realne możliwości mamy w zakresie obiektów schronowych - tłumaczy prezydent Piotrkowa.

Tak szczęśliwie się złożyło, że w dziejach naszego miasta schrony ani razu nie zostały wykorzystane zgodnie z ich pierwotnym przeznaczeniem. Nawet w czasach, kiedy były w stanie zapewnić mieszkańcom schronienie w sytuacji zagrożenia. Jeśli założymy, że przepisy co do tych obiektów się unormują i pozwolą na modernizację i przywrócenie im funkcjonalności, to i tak pomieszczą znikomy procent ludności Piotrkowa. I aż strach pomyśleć, czy o tym, kto się schroni, zadecydowałoby prawo dżungli czy prawo uprzywilejowanych? 

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
logo