reklama

Piotrkowskie pustostany niszczeją i stwarzają zagrożenie. Czy doczekają się rozbiórki? [FOTO]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Piotrkowskie pustostany niszczeją i stwarzają zagrożenie. Czy doczekają się rozbiórki? [FOTO] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
28
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości W ostatnim czasie doszło do zawalenia budynku przy ul. Dąbrowskiego w Piotrkowie. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Jednak nie da się ukryć, że w mieście jest więcej budynków w opłakanym stanie, które mogą stwarzać zagrożenie dla zdrowia i życia przechodniów. Z czym wiąże się problem pustostanów w Piotrkowie i jakie są procedury?
reklama

Przechadzając się ulicami Piotrkowa, w oczy rzucają się architektoniczne kontrasty. Odnowione kolorowe kamienice, nowoczesne budynki czy zabytkowe, zadbane kościoły sąsiadują z obskurnymi, starymi, rozpadającymi się pustostanami. Na początku marca bieżącego roku przy ul. Dąbrowskiego zawaliła się niezamieszkana kamienica. W tym przypadku nikomu nic się nie stało, a budynek doczekał się ostatecznie rozbiórki, o czym pisaliśmy tutaj: Likwidują zagrożenie. Trwa wyburzanie piotrkowskiej kamienicy [ZDJĘCIA]. Jednak jak wyglądałaby sytuacja w razie nieszczęścia? Według Art. 434. Kodeksu cywilnego:

- Za szkodę wyrządzoną przez zawalenie się budowli lub oderwanie się jej części odpowiedzialny jest samoistny posiadacz budowli, chyba że zawalenie się budowli lub oderwanie się jej części nie wynikło ani z braku utrzymania budowli w należytym stanie, ani z wady w budowie.

W razie wypadku odpowiedzialność spoczywa na właścicielu obiektu. Trudności pojawiają się w momencie, w którym jest on nieznany.

- Gminy mają problem z tzw. niewspółpracującymi współwłaścicielami kamienic. Żeby dokonać jakichkolwiek remontów, jest konieczna współpraca, przede wszystkim finansowa, ale gmina też nie może sama dysponować taką nieruchomością. Wtedy takie budynki pozostają nieremontowane. Są też przypadki, kiedy właściciel danej nieruchomości jest nieznany – mówi Hanna Milewska-Wilk z Instytutu Rozwoju Miast i Regionów.

Jak wygląda sytuacja w Piotrkowie? Właściciele piotrkowskich pustostanów są znani, a co do niektórych z nich stosowane są działania dyscyplinujące, np. upomnienia.

Piotrkowskie pustostany

W ostatnim czasie doszło do zawalenia kamienicy przy ul. Dąbrowskiego w Piotrkowie. Najpierw na początku marca zawalił się dach i jedna ze ścian, a dwa tygodnie później runęła kolejna ze ścian budynku. W 2022 roku w pustostanie przy ul. Wojska Polskiego wybuchł pożar. Na szczęście nikomu nic się nie stało, jednak nie wszystkie takie sytuacje kończą się dobrze. W 2023 roku doszło do pożaru pustostanu znajdującego się na ul. Wiejskiej. Życie straciła wtedy jedna osoba, która znajdowała się w budynku. W tej sprawie Prokuratura Rejonowa w Piotrkowie zgromadziła materiał dowodowy, m.in. uzyskała opinię biegłego lekarza medycyny sądowej oraz biegłego z zakresu pożarnictwa. Co dalej? 

- Na obecnym etapie śledztwa nadal trwają czynności zmierzające do ustalenia tożsamości mężczyzny, którego ciało spłonęło w pożarze pustostanu. Aktualnie w sprawie oczekiwana jest opinia Zakładu Medycyny Sądowej w zakresie badań DNA. Postępowanie jest nadal w toku - informuje Prokuratura Rejonowa w Piotrkowie Trybunalskim.

Piotrkowianie zauważają problem, jakim są pustostany o złym stanie technicznym. Odpadające elementy elewacji, walące się ściany wywołują ich obawy. Dyskusje o zagrożeniu, które stwarzają pustostany po zawaleniu kamienicy przy ul. Dąbrowskiego wróciły. 

Co mogą urzędnicy?

Urząd Miasta zapytany o wyburzenia pustostanów o złym stanie technicznym powołuje się na Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Referat Architektury i Budownictwa zaznaczył też, że za stan techniczny budynków, ich użytkowanie oraz kontrolowanie ich stanu odpowiadają właściciele.  

- Za utrzymanie stanu technicznego budynków i obiektów budowlanych, użytkowanie ich zgodnie z przeznaczeniem i przepisami prawa jak również poddawanie ich okresowym kontrolom stanu technicznego, odpowiedzialni są ich właściciele lub zarządcy - informuje Referat Architektury i Budownictwa w Piotrkowie Trybunalskim.

Zarówno Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Piotrkowie, jak i w Łodzi przede wszystkim zwracają uwagę na kwestię właściciela budynku. Łódzki Inspektor dodaje też, że przesłanką do wydania nakazu rozbiórki jest jednoznaczne stwierdzenie, iż dany obiekt budowlany nie nadaje się do remontu, odbudowy lub wykończenia. Jeśli zaś właściciel ma zamiar podjąć działania remontowe, w takim wypadku nie ma podstaw do wydania nakazu rozbiórki. Na kwestię decyzji o wyburzeniu ma także wpływ to, czy dany budynek wpisany jest do rejestru zabytków bądź objęty jest ochroną konserwatorską. Jeśli obiekt jest w rejestrze zabytków, wtedy decyzja nie spoczywa w rękach Inspektora Nadzoru Budowlanego. W przypadku objęcia budynku ochroną konserwatorską decyzję podejmuje się po konsultacji z wojewódzkim konserwatorem zabytków.

Ciekawym przykładem jest pustostan przy ul. Wojska Polskiego, którego dach się zawalił. Na ścianie bocznej jednak widnieją bilboardy reklamowe, co wskazuje na to, że właściciel jest osiągalny. Czy podejmowano kroki, aby doszło do rozbiórki?

- Postępowanie jest prowadzone. Zlecaliśmy w trybie administracyjnym ekspertyzy, aby ten budynek wyburzyć. Jednak w kamienicy przy ul. Wojska Polskiego wskazano zdobienia, elementy sztukatorskie, które mają wartość zabytkową. Ponadto położenie budynku jest historyczne. Po naszej interwencji zostały wprowadzone zabezpieczenia, żeby tę kontstrukcję wzmocnić. Aktualnie prowadzone jest postępowanie mające na celu wyegzekwowanie w ramach tzw. "wykonania zastępczego" od właściciela obiektu wykonanie ekspertyzy technicznej, która odnosiłaby się do aktualnego stanu technicznego obiektu, jak również propozycji wykonania docelowych prac zabezpieczających - informuje Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Piotrkowie. 

Procedury często nie pozwalają na wydanie nakazu rozbiórki. Koło się zamyka, a oczy wszystkich znów zwracają się w stronę właścicieli budynków. W tej kwestii zaś kluczowe są najczęściej kwestie finansowe.

- Bardzo często remont takiego budynku wyceniany jest drożej, niż wybudowanie nowego obiektu o zbliżonej powierzchni - mówi Hanna Milewska-Wilk z Instytutu Rozwoju Miast i Regionów.

Koszty rozbiórki zaś zależne są od wielu czynników m.in. grubości ścian czy wielkości obiektu. Często konieczny jest do tego ciężki sprzęt, a poza tym odpady powstałe w wyniku rozbiórki trzeba wywieźć i zutylizować. Można więc sobie wyobrazić, że czekanie, aż budynek samoczynnie się rozpadnie jest częstą praktyką wśród właścicieli.

Niszczejąca Europa

Ikoną problemu w Piotrkowie jest budynek Europy.  Trudno to sobie teraz wyobrazić, jednak niegdyś Europa była jednym z najsłynniejszych piotrkowskich lokali. Wyprawiano tu uroczystości, a serwowane dania były bardzo chwalone. W Europie organizowano dancingi i zjeżdżała się tutaj śmietanka towarzyska, często z Łodzi bądź Warszawy. Miasto sprzedało budynek Europy w 2000 roku. Obiekt jest w rękach właściciela prywatnego. Zmian na lepsze w Europie od lat nie widać. Mieszkańcy zaś obawiają się, że budynek wkrótce także się zawali. Jakie kroki są podejmowane w tej sprawie?

- Złożyłem do prokuratury zawiadomienie o stanie Europy. W sprawę też włączył się konserwator zabytków, ponieważ ściany zewnętrzne obiektu wpisane są do rejestru zabytków. Prowadzimy działania dyscyplinujące w stosunku do właściciela - informuje Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Piotrkowie. 

Nie tylko Piotrków

Problem niszczejących pustostanów rzecz jasna nie dotyczy tylko Piotrkowa. Przykładowo w lutym tego roku w centrum Łodzi runął strop i ściana jednej z niezamieszkałych kamienic. Na miejscu pracowała straż pożarna wraz z psami tropiącymi. Na szczęście nie było żadnych poszkodowanych. W 2022 roku zaś w krótkim czasie zawaliły się kamienice przy ul. Głowackiego i św. Jerzego.

W Polsce nie są prowadzone rejestry pustostanów. Wynika to m.in. z tego, że nie ma jednej właściwej definicji pustostanu. W badaniu Instytutu Rozwoju Miast i Regionów pustostan to budynek lub lokal nieużytkowany przez powyżej 12 miesięcy. W 2018 r. wg danych opublikowanych przez GUS w woj. łódzkim było 10 737 pustostanów. Więcej było tylko w woj. mazowieckim. Co więcej, we wszystkich województwach zaobserwowano tendencję wzrostową. Wg raportu sporządzonego przez zespół autorski z Centrum Doradztwa Rewitalizacyjnego Instytutu Rozwoju Miast i Regionów, wynika, że problem pustostanów dotyczy głównie gmin miejskich. Nie tylko w Piotrkowie, ale w całej Polsce problem ten zdaje się wracać jak bumerang.

WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama