reklama

Antoś nie widzi, a nie ma nawet roku. Strażacy walczą o jego zdrowie, biorąc udział w wyzwaniu

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Antoś nie widzi, a nie ma nawet roku. Strażacy walczą o jego zdrowie, biorąc udział w wyzwaniu - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Strażacy z całego regionu, w tym także z powiatu piotrkowskiego włączyli się w charytatywną akcję, której celem jest zebranie środków na leczenie małego Antosia. Chłopiec nie ma jeszcze roczku, a nie było mu dane zobaczyć otaczającego go świata. Jedyną szansą na to, że Antoś zacznie widzieć jest operacja w Stanach Zjednoczonych.
reklama

Strażacy biorą udział w kolejnej misji niesienia pomocy. Tym razem potrzebuje jej mały Antoś Kołodziejski z Tomaszowa Mazowieckiego. Chłopiec ma 9 miesięcy i stwierdzoną wadę wzroku - oczopląs, podejrzenie choroby Norriego I Lebera, tłuszczak wewnątrzczaszkowy.

Challenge polega na tym, że wytypowana jednostka/urząd/stowarzyszenie itp. robią oczka dla Antosia i nominują kolejnych. Czas na wykonanie zadania to 72 godziny. Na konto zbiórki wpłacić trzeba co najmniej 50 zł, a ci którzy nie wykonają zadania powinni zasilić skarbonkę o 100 zł.

W wyzwaniu udział wzięli już m.in. strażacy z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Piotrkowie Trybunalskim oraz nominowani przez nich ochotnicy z KSRG OSP Sulejów. Czekamy na odpowiedź od Rejonowego WOPR w Piotrkowie, OSP Stobnica i KSRG OSP Dąbrowa nad Czarną.

 

Antoś ma szansę widzieć. Potrzebuje operacji w Stanach Zjednoczonych

„Najmniejsze, najdrobniejsze i najprostsze czynności które są wykonywane bez problemu przez jego rówieśników, dla Antosia są rzeczą którą ciężko pokonać” – czytamy w opisie zbiórki, która prowadzona jest na rzecz chłopca za pośrednictwem portalu siepomaga.pl.

To może się zmienić, ale tylko dzięki operacji oczu w Wills Eye Hospital w USA. Ogromną rolę odgrywa tutaj czas. Jak przekazują rodzice Antosia, Dr. Yonekawa światowej sławy specjalista przewiduje dwie operacje na oczkach Antosia, ale nie można zwlekać.

– Z całego serca prosimy Was o pomoc w ratowaniu naszego synka. Nie możemy pogodzić się z tym, że jego całe życie, które dopiero się zaczęło, upłynie w całkowitej ciemności. Lekarze zgodzili się przeprowadzić operację, ale potrzebne sa ogromne pieniądze, których nie mamy. Z całego serca prosimy Was dobrzy ludzie – rozpalcie słońce przed naszym synkiem, sprawcie, by Antoś mógł zobaczyć nasze twarze, by mógł zobaczyć kiedyś w przyszłości świat, który przecież jest taki piękny! Pomóżcie wykorzystać nam tę jedyną szansę! - apelują o wsparcie rodzice 9 miesięcznego chłopca.

Diagnoza chłopca okazała się okrutna

Antoś urodził się 29 kwietnia w tomaszowskim szpitalu. Przez dwa tygodnie nie mógł otworzyć oczu, zobaczyć twarzy swoich rodziców i ich uśmiechów radości, że w końcu jest z nimi. Kiedy w końcu Antoś otworzył oczka, wystąpiły u niego nieregularne ruchy gałek ocznych. Pediatra stwierdziła oczopląs, który powinien minąć w 6. miesiącu życia. Ale tak się nie stało. Konsultacje okulistyczne wykazały, że Antoś nie widzi.

Diagnoza – hiperplastyczne ciało szkliste obu oczu, podejrzenie dystrofii siatkówki, oczopląs, tłuszczak wewnątrzczaszkowy… W tej chwili jedyną szansą na to, że chłopiec zobaczy jeszcze świat, jest dwuetapowa operacja w Stanach Zjednoczonych.  

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy