Czy walka z nałogiem to tylko podwyżka akcyzy?
Rząd po raz kolejny wziął na celownik palaczy – zarówno tych tradycyjnych, jak i korzystających z nowoczesnych alternatyw. Czy jednak podwyżka akcyzy to rzeczywiście krok ku zdrowszemu społeczeństwu, czy raczej sposób na łatanie budżetu?Wprowadzone zmiany mają, według ich autorów, ograniczyć uzależnienia, szczególnie wśród młodzieży. E-papierosy, podgrzewacze tytoniu, saszetki nikotynowe – to wszystko ma być droższe i trudniej dostępne. Od sierpnia 2025 roku nowa stawka akcyzy, wynosząca 40 zł, obciąży każde urządzenie, co oznacza podwyżki nawet o 50 zł w przypadku jednorazowych e-papierosów. Nawet saszetki bez nikotyny nie zostaną pominięte – ich akcyza wzrośnie stopniowo do 4 zł.
To jednak nie wszystko. Z rynku znikną aromatyzowane wkłady do podgrzewaczy, które cieszyły się ogromną popularnością. Czy zatem palacze wrócą do tradycyjnych papierosów, czy poszukają innych, mniej legalnych sposobów na zaspokojenie nałogu?
Budżet zyska, ale kto straci?
Rząd spodziewa się, że nowe przepisy przyniosą dodatkowe 110 milionów złotych w 2025 roku, a rok później aż 473 miliony. To kwoty, które robią wrażenie, szczególnie gdy dodamy do tego założenia o znaczącym spadku sprzedaży. Widać tu sprytne wyważenie – mniej palaczy, ale większe obciążenia finansowe dla tych, którzy nie zrezygnują z nałogu.Czy te pieniądze rzeczywiście trafią na walkę z uzależnieniami? Czy zostaną przeznaczone na kampanie edukacyjne, pomoc terapeutyczną i promocję zdrowego stylu życia? Tego projekt ustawy już nie precyzuje.
Hipokryzja czy realna troska?
Nie da się ukryć, że rząd stąpa po cienkim lodzie. Podkreślanie walki z uzależnieniami może być słuszne, ale jednoczesne liczenie na miliardowe wpływy do budżetu nieco psuje ten szlachetny obraz. Czy naprawdę chodzi o zdrowie społeczeństwa, czy raczej o kolejne obciążenie dla konsumentów w czasach, gdy i tak trudno związać koniec z końcem?Jedno jest pewne – na tych zmianach nie stracą tylko palacze, ale także producenci, dystrybutorzy i małe sklepy, które zarabiają na sprzedaży tych produktów. A co z młodzieżą, którą rząd chce chronić? Być może zamiast płacić więcej, znajdzie inne, być może mniej kontrolowane substancje.
Co dalej?
Podwyżki akcyzy to decyzja, która ma wejść w życie już w tym roku. Projekt ustawy trafił do Sejmu, a jeśli zostanie zatwierdzony, rynek wyrobów tytoniowych zmieni się diametralnie. Czy będzie to zmiana na lepsze? Czas pokaże. Na razie pozostaje pytanie: czy kolejny podatek to najlepszy sposób na rozwiązanie problemu, który wymaga edukacji i prewencji, a nie tylko kolejnych złotówek w budżecie?Palenie to nałóg, który kosztuje – nie tylko zdrowie, ale też coraz więcej pieniędzy. Ale czy koszty społeczne i finansowe nie powinny skłonić do szerszej debaty nad skuteczną walką z uzależnieniami? W końcu historia pokazuje, że zmiany oparte wyłącznie na restrykcjach rzadko przynoszą długotrwałe efekty.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.