W środowy wieczór (27 czerwca) w Kurnosie Drugim w gminie Bełchatów rozpoczęły się prace w ramach programu „Nasz nowy dom”, który od lat emitowany jest przez telewizję Polsat. Ekipa budowlana przez pięć dni uwijała się, jak tylko mogła, aby wyremontować dom mieszkającej tam rodziny.
Przeszkodą nie był nawet panujący przez cały tydzień upał i ulewne burze, które przeszły nad naszym regionem. Dom udało się wykończyć na czas, a wszystko to pod czujnym okiem kamer, nagrywających sceny do odcinka, który już niedługo zostanie wyemitowany na antenie Polsatu.
Na miejscu oprócz budowlańców i filmowców mogliśmy zastać również liczne grono osób odpowiadających za produkcję, a także prowadzącą program Elżbietę Romanowską, która w przerwie od pracy chętnie robiła sobie pamiątkowe zdjęcia z fanami.
Rodzina zobaczyła swój nowy dom
Zwieńczeniem pięciu dni intensywnej pracy była natomiast reakcja rodziny, która w poniedziałek, 1 lipca, zobaczyła swój dom w zupełnie nowym wydaniu. Budynek przeszedł kapitalny remont. Gdy w pierwszy dzień zajrzeliśmy sprawdzić, co dzieje się na planie w środku zostały już praktycznie tylko „gołe” ściany, a ekipa zajmowała się usuwaniem eternitowego dachu.Zaledwie pięć dni później dom z zewnątrz zachwycał piękną elewacją i nowym dachem, a przestrzeń dookoła uzupełniły zasadzone kwiaty. Zmiany, które zaszły w środku wciąż pozostają owiane tajemnicą, szczegóły będziemy mogli zobaczyć podczas emisji odcinka. Wiadomo już jednak, że wnętrza zmieniły się nie do poznania, a rodzina zyskała funkcjonalne i wygodne miejsce do życia.
Do nagrań finałowego odcinka ekipa filmowa zaprosiła również bliskich i sąsiadów rodziny. Przed domem zebrała się liczna grupa mieszkańców, którzy z zainteresowaniem obserwowali co dzieje się podczas nagrań.
- Jestem zaskoczona, że to wszystko faktycznie zajmuje im tylko pięć dni. Zawsze, jak oglądałam program, to myślałam, że to tylko takie gadanie, a tak naprawdę te remonty trwają jakieś 3 miesiące. To świetne przeżycie zobaczyć, jak dzień po dniu ten dom się zmienia, aż w końcu wygląda tak pięknie, jak teraz. Aż mam ochotę zaprosić tę ekipę do siebie – mówiła nam jedna z sąsiadek.
„Chłopiec jak z obrazka i do tego bohater”
Podczas rozmów sąsiedzi i bliscy rodziny nie mogli przestać chwalić małego Mateusza, który wśród mieszkańców Kurnosa wyrósł już na wielkiego bohatera. Przypomnijmy, że o historii chłopca pisaliśmy już w czerwcu, gdy uczniowie z jego szkoły zorganizowali wyjątkową akcję.Chłopiec uratował swoją mamę, po tym, jak kobieta zasłabła w domu. Sam zadzwonił po służby, a następnie prowadził akcję ratunkową. Gdy młodzież z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Kurnosie Drugim dowiedziała się o tym, postanowiła przygotować dla swojego młodszego kolegi niespodziankę. W tym celu zorganizowali pod szkołą myjnię samochodową i zebrali pieniądze na prezent dla niego. Słów podziwu dla Mateusza nie szczędzili również sąsiedzi obserwujący nagrania finału.
- Cudowne dziecko, zawsze uśmiechnięty i mówi dzień dobry, a jaki ładny, normalnie chłopiec jak z obrazka i do tego bohater – mówi jedna z sąsiadek.
Mieszkańcy podziwiają również skromność Mateusza i jego mamy, którzy mimo ciężkiej sytuacji nigdy się nie skarżyli i nie prosili o pomoc. Podkreślają, że gdyby nie program nigdy nie dowiedzieliby się o tym, z czym przyszło się zmierzyć ich sąsiadom.
Rodzina spotkała na swojej drodze dwa anioły
Podczas rozmów z mieszkańcami udało nam się również dowiedzieć, jak to się stało, że rodzina Mateusza dostała się do programu. Okazuje się, że kluczowa była pomoc dwóch kobiet, które postanowiły zawalczyć o lepszy los dla chłopca, jego mamy i babci.
- Z ramienia Caritas z naszej parafii odwiedzałam tę rodzinę i od tego się zaczęło. Starałam się im w jakiś sposób pomóc, bo pani Ania była już bardzo załamana swoją chorobą. Pytałam, co można jeszcze dla nich zrobić, wtedy mama pani Ani, która z nią mieszka, płakała i pokazała mi, jak wygląda ich łazienka – mówi Janina Naturalna, prezes Caritas parafii w Kaszewicach.
Jak dodaje, gdy zobaczyła, w jakim stanie jest pomieszczenie, postanowiła udać się do gminy, prosząc o wyremontowanie łazienki. Wtedy jedna z urzędniczek wpadła na pomysł, aby zgłosić rodzinę do programu „Nasz nowy dom”.
- Ode mnie wyszła tylko taka iskierka. Inicjatywa, że akurat w odpowiednim momencie spojrzałam na sytuację, która była trudna do zniesienia, wszystko zadziało się dalej w gminie – dodaje Janina Naturalna.
Z równie dużą skromnością do sprawy podchodzi również Paulina Kupisiak, która wysłała zgłoszenie.
- Jak wiemy, żeby być uczestnikiem tego programu trzeba mieć ciężkie warunki mieszkaniowe. Rodzina kwalifikowała się do tego i spełniała wszystkie wymogi wypunktowane przez program. Zakwalifikowali się, teraz jesteśmy bardzo szczęśliwi, że to wszystko tak sprawnie wyszło i już niedługo zobaczymy efekty – mówi Paulina Kupisiak z gminy Bełchatów.
Gmina Bełchatów regularnie gości filmowców
To już kolejny raz, gdy ekipa filmowa przyjechała do gminy Bełchatów. W marcu tego roku w miejscowości Janina-Michałów nieopodal Postękalic odbywały się bowiem nagrania do nowego serialu Kingi Dębskiej, która reżyserowała już takie produkcje jak: „Moje córki krowy” i „Zabawa zabawa”.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.