Sytuacja rozwijała się przez ostatnie kilka tygodni. Kolejne ugrupowania i kandydaci prezentowali swoje listy wyborcze. Wśród nich brakowało jednak tej PiSu. Dzisiaj już wiemy, że w nadchodzących wyborach do rady miasta kandydaci Prawa i Sprawiedliwości nie pojawią się na kartach do głosowania. Powodem są wadliwe podpisy.
Niespodziewany rozłam
Na początku marca pojawiła się informacja o nagłym rozłamie w piotrkowskim PiS. Wg nieoficjalnych informacji ugrupowanie miało nie wystawiać kandydata na prezydenta Piotrkowa. Swoje "milczące poparcie", w postaci braku konkurenta, PiS miało przekazać Krzysztofowi Chojniakowi, obecnemu włodarzowi miasta. Do plebiscytu o prezydencki fotel aspirował jeden z najaktywniejszych radnych lokalnych struktur partii Jarosława Kaczyńskiego, czyli Łukasz Janik. Z powodu nieatrakcyjnych dla niego planów PiS, postanowił otworzyć własny komitet i ogłosił swój start w wyborach na prezydenta miasta. Janik wyłamał się z szeregów piotrkowskiego PiSu, a wraz z nim radni Piotr Gajda, Sergiusz Stachaczyk i Andrzej Piekarski. Było niemal pewne, że ten ruch musi skończyć się, jeśli nie wykluczeniem, to karami ze strony zarządu ugrupowania. Jednak sprawy nabrały nieoczekiwanego obrotu i 4 marca Robert Telus przekazał poparcie ze strony zarządu wojewódzkiego Prawa i Sprawiedliwości... Łukaszowi Janikowi.
Na podstawie art. 28, pkt.1, ppkt. 2 Statutu Prawa i Sprawiedliwości, Zarząd Wojewódzki Prawa i Sprawiedliwości w woj. łódzkim udziela poparcia kandydatowi na prezydenta Miasta Piotrkowa Trybunalskiego Łukaszowi Markowi Janikowi – czytamy w dokumencie podpisanym przez Roberta Telusa, przewodniczącego Zarządu Wojewódzkiego PiS w woj. łódzkim.
Nie oznaczało to wówczas, że PiS nie wystawi własnych list i kandydatów do rady miasta. Dzisiaj, jednak wiemy, że tych list, po prostu nie będzie.
Wadliwe podpisy
Powodem niezarejestrowania list PiSu była m.in. niewystarczająca ilość podpisów. Ich wymagana liczba w każdym z okręgów wyborczych wynosi 150. Po weryfikacji okazało się, że ponad 200 podpisów zostało odrzuconych. Przyczyną braku akceptacji były m.in. błędny, niepełny lub nieczytelny nr PESEL, brak praw wyborczych, niepełny lub nieczytelny adres zamieszkania czy błędnie podane imię lub nazwisko. PiS odwołał się od decyzji Komisarza Wyborczego w Piotrkowie, jednak komisja pozostała przy swoim stanowisku. 4 marca piotrkowski PiS dostarczył więcej podpisów, jednak spóźnił się o kilka minut. Listy można było zgłaszać do godz. 16. Członkowie ugrupowania odwołali się od decyzji komisji, ponownie bez korzystnego dla siebie wyniku.
Kto odpowie za porażkę przedwyborczą PiS?
To dość niestandardowa sytuacja, kiedy jedna z głównych partii w kraju nie rejestruje swoich list w jednej z ważnych miejscowości. Piotrków Trybunalski nazywany jest "matecznikiem Antoniego Macierewicza", bo to właśnie z tą ikoną PiS miasto jest kojarzone. Tym bardziej sprawa zelektryzowała opinię publiczną w całej Polsce. O "wyborczej wtopie" pisały portale i gazety regionalne, jak i ogólnopolskie.Na jednej z konferencji zapytaliśmy Roberta Telusa, szefa PiSu w woj. łódzkim o to, jak odnosi się do sytuacji, w której partia nie zarejestrowała swoich list i odpadła z wyborów, zanim te się zaczęły. Niespodziewanie Robert Telus stwierdził, że… "była to jedna z koncepcji". Pierwsza wg posła zakładała dwie listy i jednego kandydata na prezydenta. W drugiej zaś przewidziano jedną listę i jednego kandydata. Wygrała ta druga opcja, choć zapewne nie była w pełni planowana. Czy PiS odwołał się ponownie od decyzji komisji i czy będą podjęte jakieś kroki? Na te pytania Robert Telus odpowiedział zwięźle:
- Nie odwoływaliśmy się. Nie będziemy podejmowali kroków.
Sytuacja z podpisami to duże niedopatrzenie, a dla wyborców Prawa i Sprawiedliwości zaskoczenie. Ostatecznie z wypowiedzi Roberta Telusa wynika, że konsekwencji z zaistniałej sprawy nikt nie będzie wyciągał. Partia sytuację zaakceptowała i nie zamierza do tematu wracać, ani szukać winnych. Tym samym piotrkowskie Prawo i Sprawiedliwość okazuje pełne poparcie Łukaszowi Janikowi i kandydatom na listach komitetu radnego. Nie zmienia to faktu, że swojej oficjalnej drużyny do rady miasta PiS nie ma, a niedoszli kandydaci z niezarejestrowanych list udziału, przynajmniej biernego, w nadchodzących wyborach nie wezmą.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.