reklama

Afera marszałkowska? Twierdzą, że kasa unijna trafiała do ludzi marszałka

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: TuŁódź

Afera marszałkowska? Twierdzą, że kasa  unijna trafiała do ludzi marszałka - Zdjęcie główne

Afera Marszałkowska? Hanna Gil-Piątek mówi o rozdaniu unijnych dotacji dla swoich | foto TuŁódź

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościByła posłanka Hanna Gill-Piątek poinformowała, że łódzki Urząd Marszałkowski miał rozdzielać unijne fundusze wg partyjnego klucza. Informacje na temat mieli złożyć tzw. sygnaliści, czyli osoby m.in. monitorujące przejrzystość finansów publicznych. W ten sposób wg. pozyskanych przez nią informacji, do kieszeni byłych pracowników Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi za czasów Grzegorza Schreibera miały płynąć miliony złotych. Biuro prasowe samorządu przedstawia sprawę w inny sposób i informuje o powództwie sądowym, które po ujawnieniu informacji złożył jeden z urzędników. 
reklama

Sprawę nagłośnili Hanna Gill-Piątek i Stefan Niesiołowski. Z przedstawionych przez nich danych wynikało, że o przyznawaniu unijnych środków miały decydować osoby związane niegdyś lub obecnie z Urzędem Marszałkowskim. 

Jako jeden z przykładów wskazano firmę Łódzki Dom Biznesu, która została założona przez byłego dyrektora Centrum Obsługi Przedsiębiorcy Urzędzie Marszałkowskim w Łodzi. Założona przez niego firma w 2016 roku, miał otrzymać od COP 794 tys. zł za usługi doradcze. Trzy lata później po objęciu władzy w regionie przez Grzegorza Schreibera firma miała otrzymać 10 milionów złotych na realizację programu RAPID wspomagającego Startupy. 

-  Nazwa Łódzki Dom Biznesu sugeruje, że mamy do czynienia z instytucją, do której należą liczne podmioty gospodarcze. [Był dyrektor COP] przedstawia się jako wiceprezes i dyrektor zarządzający. Tymczasem to spółka z kapitałem zakładowym 5 tys. zł i zarządem składającym się z dwóch osób. Z jej sprawozdań wynika, że lwia część dochodów to bezzwrotne dotacje z UE, które rozdysponował urząd marszałkowski – wyjaśniała Hanna Gil-Piątek na łamach portalu Polityka. 

reklama

Kasa płynęła z firmy do firmy? 

Jak zauważyła posłanka zebranych przez nią informacji i po zestawieniu ich z danymi zawartymi w KRS wyniknęło, że za pośrednictwem Łódzkiego Domu Biznesu pieniądze trafiały do firm należących do osób związanych z marszałkiem Schreiberem. 

Jednym z odbiorców tych środków miała być spółka STGS, której częściowym udziałowcem był dyrektor Departamentu Prawno-Organizacyjnego w Urzędzie Marszałkowskim, przy okazji prawa ręka marszałka. 

Innym współudziałowcem spółki ma być były asystent marszałka Włodzimierza Fisiaka, obecnie szef Bionanoparku.  Obaj mieli założyć wraz z kolejnym wspólnikiem kolejną spółkę Gunss, obecnie MDK Service. Obie te firmy miały otrzymać dotacje za pośrednictwem Łódzkiego Domu Biznesu.

reklama

Urząd Marszałkowski komentuje. Będzie pozew


Poproszony przez nas o komentarz w sprawie łódzki Urząd Marszałkowski wyjaśnił, że firma Łódzki Dom Biznesu przed podjęciem współpracy z COP została sprawdzona, dodał jednak, że toczący się obecnie w urzędzie audyt, zostanie w najbliższym czasie rozszerzony o opisaną powyżej sprawę. 

- Zakres prawidłowości procedur został potwierdzony w trakcie czynności kontrolnych przeprowadzonych przez Centrum Obsługi Przedsiębiorcy. Ponadto projekt podlegał również kontroli przeprowadzonej przez Izbę Administracji Skarbowej w Łodzi. W wyniku obu przeprowadzonych kontroli nie stwierdzono nieprawidłowości. Aktualnie w COP przez Departament Kontroli i Audytu prowadzony jest audyt, którego zakres zostanie rozszerzony o przedmiotową kwestię – napisało biuro prasowe Urzędu Marszałkowksiego. 

reklama

Koneksji między Łódzkiem Domem Biznesu a spółką STGS i GUNSS przedstawiciele biura prasowego samorządu komentować nie chcieli. 

- Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego nie prowadził w ramach tego konkursu procesów związanych z przyznawaniem środków finansowych. Należy o nie pytać bezpośrednio wyłonione do tego Instytucje Otoczenia Biznesu – odpisano w mailu. - Łódzki Dom Biznesu Sp. z o.o. jest niezależną od Województwa Łódzkiego Spółką, istniejącą od 2016 r., której wspólnikami są osoby fizyczne, a żaden z pracowników Urzędu Marszałkowskiego Województwa Łódzkiego nie jest jej udziałowcem. Według powszechnie dostępnych informacji Spółka ta w perspektywie 2014-2020 przeprowadziła wiele projektów w rodzaju projektu RAPID, również w trakcie kadencji poprzedniego Zarządu Województwa. 

Biuro prasowe Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi poinformowało też, że dyrektor Departamentu Prawno-Organizacyjnego UMWŁ, którego przywołano podczas konferencji prasowej, wystąpił na drogę sądową z powództwem o naruszenie dóbr osobistych. 

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu tulodz.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama