reklama

"Polski koliber" pojawił się w naszym parku. To ostatnia chwila, żeby go zobaczyć

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Poglądowe/Archiwalne

"Polski koliber" pojawił się w naszym parku. To ostatnia chwila, żeby go zobaczyć - Zdjęcie główne

foto Poglądowe/Archiwalne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Jego zwinność zadziwia, a przy pierwszym spotkaniu często pada pytanie „co to takiego?”. Choć potocznie mówi się o nim „polski koliber”, to wcale nie jest ptakiem. Poznajcie fruczaka gołąbka.
reklama

Najłatwiej spotkać go latem, także w piotrkowskich parkach. Przy pierwszym zetknięciu, można się zdziwić, a jego szybkość i ubarwienie w wielu osobach wzbudza zainteresowanie. Tam, gdzie bujne kwiatostany, tam fruczak gołąbek. To przyciągający wzrok owad, który, jak się okazuje, jest tez pożyteczny. Pomimo skojarzeń z ptakiem, jest to motyl. Nazwa „polski koliber” przylgnęła do niego przez sposób, w jaki się porusza – fruczak, jak koliber może zawisnąć nad kwiatami, a jego skrzydła poruszają się bardzo szybko. Charakterystyczne jest także jego ubarwienie, czyli szaro-pomarańczowe skrzydła.

pixabay.com

Zauważysz go wśród kwiatów

Kolejną specyficzną cechą tego owada jest jego aparat gębowy. Długa ssawka umieszczana jest w kwiecie, gdzie fruczak pobiera nektar. Ponadto fruczak gołąbek jest zapylaczem, tym samym jest bardzo pożyteczny.

- Opisywany gatunek odżywia się nektarem. Żeruje na gatunkach, które obfitują w słodki płyn. Preferuje kwiaty o wysokich kielichach. Gdy już wybierze odpowiedni okaz, zawisa nad nim i wsuwa do kielicha długą rurkę ssawki – napisał Artur Białek dla portalu National Geographic.

Fruczak gołąbek jest aktywny w ciągu dnia i nietrudno dostrzec go wśród barwnych kwiatów. Jednak niełatwo obserwować go z bliska – porusza się błyskawicznie. Według portalu ekologia.pl fruczaka można dostrzec już od maja-czerwca, ale najaktywniejszy jest w sierpniu. We wrześniu zaś przenosi się na południe Europy.

W niektórych osobach owady wzbudzają lęk. Uspokajamy jednak. Fruczak gołąbek nie gryzie, co więcej niedługo odleci w cieplejsze rejony. To ostatnie chwile by go zaobserwować. Widzieliście go w Piotrkowie?  

 Jeśli udało Wam się spotkać fruczaka gołąbka lub zrobić mu zdjęcie, podzielcie się w komentarzach na FB lub wyślijcie na [email protected]

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama