reklama
reklama

To nie koniec tematu cudzoziemców w Piotrkowie. Burzliwa sesja, radni jednomyślni, ale...

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Beata Dróżdż

To nie koniec tematu cudzoziemców w Piotrkowie. Burzliwa sesja, radni jednomyślni, ale... - Zdjęcie główne

foto Beata Dróżdż

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościKolejny raz radni podjęli temat utworzenia w Piotrkowie Centrum Integracji Cudzoziemców. Temat rozpala piotrkowską społeczność do czerwoności od kilku miesięcy i jest powodem licznych sporów między władzami miasta, a mieszkańcami i radnymi. Czy podczas sesji nadzwyczajnej udało się porozumieć w kwestii CIC?
reklama

Po tygodniach napięć, protestów i politycznych sporów Rada Miasta Piotrkowa Trybunalskiego jednogłośnie sprzeciwiła się powstaniu w mieście Centrum Integracji Cudzoziemców. Na nadzwyczajnej sesji, zwołanej 12 czerwca po ponad czterech godzinach burzliwych obrad, przyjęto uchwałę przeciwko utworzenia w Piotrkowie CIC. Za głosowali wszyscy obecni radni — 16 osób. Nieobecnych było 7 osób.

Zamieszanie jeszcze przed sesją

Atmosfera była napięta jeszcze zanim rozpoczęły się obrady. Przed salą zebrało się kilkadziesiąt osób — mieszkańców i działaczy, którzy domagali się udziału w sesji. Wśród nich był poseł Krzysztof Ciecióra, którego również początkowo nie wpuszczono na salę. Dopiero interwencja kierowniczki Biura Rady pozwoliła parlamentarzyście wejść.

reklama

Tłum domagał się szacunku i krzyczał: „Hańba”, „Chodźcie do nas”. Przewodniczący Mariusz Staszek, powołując się na przepisy przeciwpożarowe, ograniczył liczbę obecnych do 50 osób. Musiała interweniować Straż Miejska, a na miejscu obecni byli także policjanci.

Nagły zwrot akcji 

Temat utworzenia Centrum Integracji Cudzoziemców (CIC) wywołał w Piotrkowie polityczną burzę, która nie cichnie od kwietnia. Władze centralne planują utworzyć 49 takich ośrodków — po jednym w każdym z byłych miast wojewódzkich. Piotrków jest jednym z nich. Jednak społeczne obawy, podsycane przez niektóre środowiska prawicowe, wywołały lokalną falę sprzeciwu.

Podczas sesji nadzwyczajnej radni spierali się nie tylko o meritum sprawy, ale i o formę. Cztery różne wersje uchwał, emocjonalne wystąpienia, przerwy w obradach, a nawet zarzuty o brak transparentności — to wszystko pojawiło się na sesji.

Dopiero krótki, jednoznaczny projekt zgłoszony przez radną Agnieszkę Chojnacką zdobył akceptację większości. Uchwała zawierała dwa punkty, z których oba wyrażały sprzeciw wobec utworzenia CIC w Piotrkowie.

reklama

  1. Rada Miasta Piotrkowa Trybunalskiego wyraża zdecydowany sprzeciw, utworzenia na terenie miasta Piotrkowa Trybunalskiego Centrum Integracji Cudzoziemców.
  2. Załącznik do projektu uchwały otrzymuje brzmienie: Stanowisko Rady Miasta Piotrkowa Trybunalskiego z dnia 12 czerwca 2025 roku w sprawie planowanego utworzenia Centrum Integracji cudzoziemców w Piotrkowie Trybunalskim, „Rada Miasta Piotrkowa Trybunalskiego jest przeciwna tworzeniu Centrum Integracji Cudzoziemców w Piotrkowie Trybunalskim”
Nie wszystkim jednak ta propozycja przypadła do gustu. Jeszcze przed głosowaniem radni Marlena Wężyk - Głowacka i Konrad Czyżyński wyszli z sali. Uchwałę poprali pozostali radni obecni na sali, tj. 16 osób.

Piotrków Trybunalski zapłaci gigantyczną karę?

Sprzeciw radnych może jednak mieć poważne konsekwencje finansowe. Prezydent miasta Juliusz Wiernicki podczas wcześniejszej sesji ostrzegał, że nieprzestrzeganie zasady niedyskryminacji może skutkować utratą funduszy unijnych.

– Naruszenie lub nieprzestrzeganie zasad niedyskryminacji jest równoważne z wyłączeniem możliwości ubiegania się o wsparcie ze środków Unii Europejskiej. Jednostki utracą możliwość uzyskania dofinansowania unijnego, a także mogą zostać zobowiązane do zwrotu otrzymanego dofinansowania wraz z należnymi odsetkami. Wszyscy radni muszą mieć pełną odpowiedzialność za decyzję, którą podejmują, i konsekwencje, które wynikają z tej decyzji. Więc przeszliśmy do tego, do czego zobowiązuje nas w granicach prawa władza centralna, już nie mówiąc o etyce i moralności. Oznacza to więc, że naruszenie lub nieprzestrzeganie zasady niedyskryminacji jest równoważne z wyłączeniem możliwości ubiegania się o wsparcie ze środków Unii Europejskiej – mówił Juliusz Wiernicki, prezydent Piotrkowa.

reklama

Dla miasta oznacza to stratę około 148 milionów złotych. A pamiętając, że na wszystkie inwestycje w tym roku zaplanowano 109 milionów złotych, wizja utraty środków jest poważna.

Na razie nie wiadomo, czy rzeczywiście miasto zostanie objęte jakimikolwiek sankcjami. Dużo będzie zależało od interpretacji przepisów i decyzji instytucji krajowych.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
logo