reklama

Walka do samego końca. Podsumowujemy sezon Piotrkowianina

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: fot. Orlen Superliga

Walka do samego końca. Podsumowujemy sezon Piotrkowianina - Zdjęcie główne

foto fot. Orlen Superliga

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportDo ostatnich minut ostatniego meczu sezonu zasadniczego kibice piłkarzy ręcznych Piotrkowianina musieli drżeć o dalsze losy swych ulubieńców.Udało się: szczypiorniści po zaciętym boju pokonali jedną bramką Zagłębie Lubin i utrzymali się w Orlen Superlidze.
reklama

A przecież te nerwy wcale nie były konieczne. Wystarczyło wcześniej zapewnić sobie wejście do czołowej „8” ligi i próbować starać się o niespodziankę. Tak się jednak nie stało. Piotrkowianin mimo niezłych momentów – wygrane z Górnikiem Zabrze, KPR Ostrovią, remis z MMTS Kwidzyń – szanse na awans do fazy play-off zaprzepaścił właściwie już zimą, kiedy nieznacznie, bo nieznacznie, ale jednak przegrywał jedną bramką z Górnikiem Zabrze czy Grupą Azoty Tarnów. I trzeba było walczyć o utrzymanie, a dokładniej o miejsca 9-14. Rywalizacja z Corotop Gwardią Opole, Grupą Azoty Unia Tarnów, Energą Wybrzeże Gdańsk, Zagłębiem Lubin i Zepterem KPR Legionowo też nie szła jak po maśle. Podopieczni Michała Matyjasika przegrywając wygrany wydawaloby się mecz w Opolu bardzo mocno skomplikowali sobie sytuację i ich ostatni mecz z Zagłębiem Lubin był meczem o wszystko. Porażka spychałaby piotrkowski zespół do baraży, gdzie o spadku lub awansie decydowałby dwumecz z drużyną Padwy Zamość. Na szczęście udał się wygrać, ale nerwowo było do samego końca. Ostatecznie Piotrkowianin pokonał Zagłębie Lubin 27:26, zajął dwunaste miejsce i pozostał w Orlen Superlidze.

reklama

- Przedsezonowe założenie zrealizowaliśmy – mówi trener Michał Matyjasik. – Można mieć pewne pretensje o kilka nieznacznych, jednobramkowych porażek, ale tak w sporcie bywa. Gdyby te mecze zakończyły się naszymi zwycięstwami, mielibyśmy pewny awans do fazy play – off.

Matyjasik pytano o to, co zdecydowało, że Piotrkowianin mimo niezłych meczów do czołowej „8” jednak się nie dostał, odpowiada:

- Główną przyczyną było odejście Antoniego Donieckiego. Od stycznia musieliśmy grać bez niego (odszedł do Bundesligi – przyp. red.), a był to zawodnik który dawał nam dużo jakości i w obronie, i w ataku. Trudno było nam się przestawić na grę bez niego, stąd nasza zadyszka w styczniu, która przesądziła, że nie weszliśmy do play – offów.

reklama

Na razie wiadomo, że klub po sezonie opuści Kamil Musiołek, który przechodzi do Chrobrego Głogów. O innych transferach z i do klubu jeszcze za wcześnie mówić. Na pewno trenerem pozostanie Michał Matyjasik. Do końca maja potrwa tzw. roztrenowanie, a przygotowania do nowego sezonu rozpoczną się w połowie lipca.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama