reklama

Piechocki nadzieją dla Piotrcovii? Jakie są plany nowego prezesa i czy przyciągnie sponsorów?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Piechocki nadzieją dla Piotrcovii? Jakie są plany nowego prezesa i czy przyciągnie sponsorów? - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportKojarzony z największymi sukcesami siatkarzy bełchatowskiej Skry Konrad Piechocki został nowym prezesem Piotrcovii. Co to oznacza dla najbardziej utytułowanego piotrkowskiego klubu?
reklama

Oczekiwania kibiców,a pewnie także nowych władz miasta są duże. Piotrcovia od 36 lat występuje w handballowej elicie, ma na koncie mistrzowski tytuł (1993 r.), ale ostatni medal zdobyła kilkanaście lat temu. Poprzedni sezon podopieczne byłej znakomitej zawodniczki Agaty Cecotki (dawniej Wypych) zakończyły na przyzwoitym piątym miejscu. Plotki, a teraz już potwierdzone informacje dotyczące osoby nowego prezesa rozbudziły nadzieje. Czy uzasadnione? I dlaczego zdecydował się na wejśćie w świat kobiecej piłki ręcznej?

- Kocham sport, to jest moja pasja, klub to nie jest tylko miejsce pracy – tak było przez 24 lata w Skrze – mówił w radiu Strefa Fm Konrad Piechocki. – To samo poczułem w Piotrcovii. Jest to trudne wyzwanie, klub po śmierci Marka Ostrowskiego znalazł się w nieciekawej sytuacji, ale zaangażowanie jego brata, prokurenta klubu, Tomka Ostrowskiego, trenerki Agaty Cecotki, zespołu i całego środowiska związanego z Piotrcovią sprawiły, że uznałem – to ma sens i ten projekt ma przyszłość. W oczach tych ludzi widzę podobną pasję do mojej.

reklama

Konrad Piechocki zdaje sobie sprawę z różnic dzielących męską siatkówkę od żeńskiej piłki ręcznej: inne, mniejsze możliwości finansowe, potencjał medialny, zainteresowanie kibiców.

- Ale to tym bardziej piękne wyzwanie. W Piotrkowie poznałem wielu pasjonatów piłki ręcznej. Na bazie tego, historii i podejścia ludzi, uważam że jesteśmy w stanie odnieść sukces. Nie mogę obiecać medalu już w przyszłym sezonie, ale miejsce wyższe niż piąte trzeba będzie odebrać jako pierwszy krok w dobrą stronę.

Oczekiwania kibiców są też związane z przyciągnięciem do klubu nowych sponsorów. Czy to realne?

- To oczywiście trudne zadanie, bo to nie jest tak, że Piechocki przychodzi i nagle drzwiami i oknami wlatują miliony – mówił prezes. – To jest praca, którą mamy wspólnie do wykonania, zarażenie tym projektem ludzi, którzy będą chcieli wyłożyć swoje pieniądze, by promować się poprzez sport. Już jest grupa osób, które pomagają finansowo Piotrcovii, rozmawiamy z nimi i będziemy rozmawiać z kolejnymi.

reklama

Konrad Piechocki podkreśla, że głównym sponsorem Piotrcovii jest miasto. Prezes zwraca uwagę na postawę nowego prezydenta Piotrkowa Juliusza Wiernickiego, który nie tylko kibicuje na meczach w Piotrkowie, ale i deklaruje chęć dalszej i być może większej niż dotychczas pomocy, uznając że najlepszą reklamą i promocją miasta jest właśnie sport.

Były prezes Skry niespecjalnie chce za to mówić o okolicznościach swojego odejścia z bełchatowskiego klubu. Przyznaje jednak, że sprawa miała podłoże polityczne.

W Bełchatowie Konrad Piechocki pracował przez 24 lata. Pełnił rolę menedżera, wiceprezesa, a od 2007 roku prezesa. PGE Skra przez jakiś czas była najlepszym polskim klubem – w XXI wieku wywalczyła dziewięć tytułów mistrza Polski, siedem Pucharów Polski oraz cztery Superpuchary. W Piotrkowie sukcesem byłoby choćby 25% tych osiągnięć.

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama