Było mnóstwo dobrej zabawy, świetne halloweenowe stylizacje i sporo gości z sąsiednich powiatów oraz tych, którzy zdecydowali się właśnie dzisiaj rozpocząć swoją przygodę z morsdowaniem.
- Kolezanki mnie namówiły – śmieje się Jacek z Pabianic, który morsował po raz pierwszy, a któremu na co dzień adrenaliny dostarczają starty w rajdach samochodowych i dodaje: - Ale to będzie zupełnie inna adrenalina. Tak myślę…
Po spędzonym kwadransie w zimnej wodzie i szerokim uśmiechu Jacka wydawało się, że Piotrkowskie Morsy zaanektowały kolejnego morsa. Przy okazji, w wodzie już, okazało się, że Śmierć była mężczyzną.
- To już mój czwarty sezon, ja to odczuwam nie tylko jako adrenalinę, ale też zdrowotnie, na pewno większa odporność – mówi piotrkowianin, który jako „Śmierć” robił niesamowite wrażenie na dzisiejszym morsowaniu.
- Ja wszystkich znajomych zachęcam do morsowania, bo za każdym razem to niesamowity wyrzut endorfin. Wystarczy sobie powiedzieć – ok, zrobię to! – i nie zastanawiać się tylko przyłączyć się do innych i wejść do wody – mówi Edyta z Piotrkowa, która działa też w Stowarzyszeniu „Pałacyk”.
Piotrkowskie Morsy będą morsować w każdą niedzielę o godz. 11.30 na kąpielisku "Słoneczko" w Piotrkowie i zapraszają wszystkich chętnych, którzy chcą spróbować zanurzyć się z zimnej wodzie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.