Docelowo w Polsce ma powstać 49 Centrów Integracji Cudzoziemców, co już od 2024 r. zapowiadali przedstawiciele rządu. Centra mają się znajdować we wszystkich byłych miastach wojewódzkich (lata 1975 – 1999), co oznacza że jedno musi funkcjonować właśnie w Piotrkowie Trybunalskim. Temat budzi coraz większy niepokój społeczny, sprawnie podsycany przez polityków. Niektóre rady miast już zdążyły wydać w tej sprawie stosowne oświadczenia, w których sprzeciwiają się powstawaniu takich miejsc. Tak było np. we Włocławku, Suwałkach czy Łomży.
Głośno było o ostatnich piotrkowskich sesjach, gdzie pojawili mieszkańcy, politycy oraz członkowie klubów „Gazety Polskiej” protestujący przeciwko tej inicjatywie. Protestujący na tyle głośno, że relacje z sesji trafiły na anteny ogólnopolskich stacji telewizyjnych. W poniedziałek 5.05 temat pojawił się także na sesji Rady Powiatu Radomszczańskiego, gdzie stawili się politycy z różnych stron sceny politycznej. I znów było burzliwie – jedni drugim zarzucali sprowadzanie do Polski imigrantów. To o tyle dziwne, że nie ma przecież żadnych planów dotyczących budowy Centrum Integracji Cudzoziemców ani w Radomsku, ani w powiecie radomszczańskim. Podobno radomszczańscy radni PiS chcieli wesprzeć piotrkowskich w proteście przeciwko budowie CIC.
- Naruszenie lub nieprzestrzeganie zasad niedyskryminacji jest równoważne z wyłączeniem możliwości ubiegania się o wsparcie ze środków Unii Europejskiej. Jednostki utracą możliwość uzyskania dofinansowania unijnego, a także mogą zostać zobowiązane do zwrotu otrzymanego dofinansowania wraz z należnymi odsetkami. Wszyscy radni muszą mieć pełną odpowiedzialność za decyzję, którą podejmują, i konsekwencje, które wynikają z tej decyzji. Więc przeszliśmy do tego, do czego zobowiązuje nas w granicach prawa władza centralna, już nie mówiąc o etyce i moralności. Oznacza to więc, że naruszenie lub nieprzestrzeganie zasady niedyskryminacji jest równoważne z wyłączeniem możliwości ubiegania się o wsparcie ze środków Unii Europejskiej. Beneficjenci utracą możliwość uzyskania dofinansowania unijnego oraz mogą zostać zobowiązani do zwrotu otrzymanego dofinansowania wraz z należnymi odsetkami. W sumie stracimy około 148 milionów złotych jako Piotrków. Więc: 30 milionów promesy — jest ulica Kwiatowa, Żelazna i inne ulice — jest ponad 30 milionów na rewitalizację zbiornika Bugaj oraz ok. 7 milionów na bioróżnorodność. Jest też ok. 58 milionów na MOF i ZiT, plus rewitalizacja Starego Miasta...
Czy dla takiego miasta jak Piotrków 148 milionów to dużo. Zdecydowanie tak, wystarczy przypomnieć, że np. na wszystkie inwestycje w tym roku zaplanowano 109 milionów złotych.
Prezydent powoływał się na pismo, które władze miasta otrzymały z Urzędu Marszałkowskiego. Czy rzeczywiście Piotrkowowi grożą kary w przypadku braku zgody na Centrum Integracji Cudzoziemców – to już zależy od władz państwowych, w tym przypadku od Urzędu Marszałkowskiego. Wydźwięk pisma na pewno jest taki, że miasto nie może zgodzić się na tzw. jakikolwiek przejaw dyskryminacji rasowej czy braku tolerancji. A jak to będzie wyglądało w praktyce – tego dziś nie wie chyba nikt. Mało kto spodziewał się, że ta sprawa wywoła takie kontrowersje i da tyle politycznego paliwa w i tak gorącym okresie kampanii wyborczej.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.