101 lat temu prochy Henryka Sienkiewicza przejechały przez Piotrków. Miasto opłakiwało polskiego noblistę wiezionego specjalnym pociągiem [ZDJĘCIA]

W październiku 1924 roku cała Polska żyła sprawą drugiego pogrzebu Henryka Sienkiewicza. Pierwszy odbył się w Szwajcarii, drugi zaplanowano w Warszawie. Do Polski postanowiono sprowadzić prochy pisarza.

Trumna noblisty przejechała przez cały kraj. Trafiła także do Piotrkowa. Tak, jak w innych miastach wydarzenie było fetowane i upamiętniane.

Wóz żałobny Henryka Sienkiewicza w Piotrkowie

Na dworzec kolejowy w mieście przyszły tego dnia tłumy mieszkańców. Zorganizowano uroczystości narodowe, w których uczestniczyli uczniowie piotrkowskich szkół. Jak relacjonowano to wydarzenie, uderzono w dzwony Fary, a zastęp młodzieży oddał pokłon i hołd wielkiemu Polakowi. 

Młodzież wszystkich szkół średnich Piotrkowa na pamiątkę tego wydarzenia zasadziła w parku miejskim im. Józefa Poniatowskiego drzewo pamiątkowe „Dąb Sienkiewicza".

W centrum parku znajduje się również głaz z tabliczką poświęconą Henrykowi Sienkiewiczowi z napisem „DRZEWO POSADZONE W DNIU 26 PAŹDZIERNIKA 1924 R. PRZEZ MŁODZIEŻ SZKÓŁ PIOTRKOWSKICH NA PAMIĄTKĘ UCZCZENIA DNIA SPROWADZENIE DO OJCZYZNY ZWŁOK WODZA DUCHOWEGO NARODU HENRYKA SIENKIEWICZA”. 

Ze Szwajcarii pociągiem do Polski

Wiosną 1924 roku podjęto kroki zmierzające do sprowadzenia ciała do Polski. Powstał Główny Komitet Sprowadzenia Zwłok Henryka Sienkiewicza pod protektoratem prezydenta RP Stanisława Wojciechowskiego.

15 października 1924 roku delegacja komitetu wyruszyła z Warszawy do Szwajcarii. W poniedziałek, 20 października 1924 roku, o godzinie 9 rano odprawiono nabożeństwo przed wyprowadzeniem trumny z krypty.

Trasa przejazdu konduktu żałobnego była ściśle zaplanowana. Koordynowano z zarządami kolei kilku krajów europejskich oraz władzami miast, które miały być przystankami na drodze konduktu. Na dworcach tworzono tymczasowe kaplice, w których stawiano trumnę. Przez Austrię i Czechy trumna z ciałem Henryka Sienkiewicza w sobotni poranek 25 października dotarła do granicy polsko-czechosłowackiej w Piotrowicach. 

Osobisty wagon salonowy prezydenta Rzeczypospolitej zamieniony został w jeżdżącą kaplicę, opatrzony krzyżami i udekorowany zielenią. Ciało noblisty przywitali przedstawiciele władz polskich oraz środowisk artystycznych i naukowych, wdowa po pisarzu i jego córka Jadwiga.

Przez Katowice pociąg dojechał do Częstochowy, gdzie trumnę przewieziono pod Jasną Górę. Postoje nastąpiły także w Radomsku, Piotrkowie, Koluszkach, Skierniewicach i Żyrardowie.

Późnym wieczorem 25 października pociąg wjechał na Dworzec Główny w Warszawie. W niedzielę 26 października trumnę przewieziono do katedry św. Jana Chrzciciela.