Historia życia pani Cecylii rozpoczęła się 11 sierpnia 1923 roku w małej wsi Bystrojowice po Sandomierzem. Jak sama opisywała, była słabym noworodkiem, o którego rychłą śmierć bali się rodzice, a było to ich pierwsze dziecko z czterech (miała jeszcze siostrę i dwóch braci).
– Tata babci, a mój dziadek walczył z nawałą bolszewicką w 1920. Po wojnie, ze względu na panujące wówczas ciężkie warunki podupadł na zdrowiu. Z tego powodu na bardzo młodą wówczas Babcię Cecylię, jako najstarszą z rodzeństwa, spadły liczne obowiązki związane z ciężką pracą na roli. Mimo to była bardzo dobrą uczennicą – opowiada Adam Grela, syn Jubilatki.
– Przed wojną mama należała do „Wici”, czyli Związku Młodzieży Wiejskiej RP. W wieku 22 lat wyszła za mąż za mojego Dziadka – Stanisława Grelę, który urodził się w 1912 roku. W okresie wojny był w Armii Krajowej i miał pseudonim „Jastrząb”. Podczas jej trwania, został złapany i skierowany na roboty do Niemiec, jednak zorganizował ucieczkę z kilkoma kolegami i koleżankami ze wsi, dzięki której udało im się wydostać – dodaje.
Czasy powojenne były dla nich bardzo ciężkie, mimo to Państwo Grelowie doczekali się sześciorga dzieci. - Z pozoru drobna, szczupła, cicha, ale zawsze posiadająca dużo siły i chęci do pracy oraz pomocy innym - mówi Maria Grela, jedna z wnuczek.
– Pamiętam, kiedy miałam 12-13 lat (a babcia 90-91), babcia uwielbiała chodzić na spacery, nadal nam gotowała i zajmowała się domem, w którym mieszkała sama. Dziś jest po dwóch udarach, ale dzięki szybkiej interwencji medycznej udało się cofnąć skutki choroby, jednak wymaga już nieustannej opieki naszego taty (najmłodszego syna).
Do Piotrkowa pani Cecylia przeprowadziła się w 2015 roku. Jubilatka łącznie wychowała sześcioro dzieci i doczekała się czternaścioro wnucząt. Mimo ukończonych stu lat Pani Cecylia jest w bardzo dobrej kondycji. Lubi rozmawiać i często wspomina dawne stare czasy. Zapytana o receptę na długowieczność bez wahania mówi, że „Ciężka praca i spokój”.
Z okazji 100 lat życzenia urodzinowe złożył jubilatce wiceprezydent Andrzej Kacperek i zastępca kierownika USC, Aleksandra Fulde. Na ręce seniorki trafił list gratulacyjny o prezydenta Krzysztofa Chojniaka,kosz kwiatów i drobny upominek.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.