reklama

Gołębie zmorą piotrkowian. „Mam dość codziennego, porannego odwiedzania myjni"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: pixabay.com

Gołębie zmorą piotrkowian. „Mam dość codziennego, porannego odwiedzania myjni" - Zdjęcie główne

foto pixabay.com

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości„Czy jest jakiś grzeczny sposób, aby dać do zrozumienia sąsiadom, żeby nie dokarmiali gołębi na osiedlu?” - pyta anonimowo mieszkaniec Piotrkowa na facebookowej grupie. Tym samym rozpoczynając żwawą dyskusję w komentarzach.
reklama

Żwawa dyskusja wywiązała się pod jednym z anonimowych postów mieszkańca Piotrkowa na grupie na Facebooku. Temat dotyczy problemu, który nieustannie przewija się wśród społeczeństwa, czyli… dokarmiania gołębi.

Jednak nie w samym dokarmianiu gołębi jest problem, jak twierdzi bezsilny już mieszkaniec Piotrkowa. Jak czytamy w facebookowym poście – mężczyzna ma już dość brudnych śladów (wiadomego pochodzenia), które niemal każdego dnia znajduje na swoim samochodzie.

– Mam dość codziennego, porannego odwiedzania myjni – pisze anonimowy uczestnik grupy „Piotrków Trybunalski – mieszkańcy”.

Za niewygodną sytuację mężczyzna obwinia starszych sąsiadów, którzy stale dokarmiają gołębie na osiedlu. Skarży się, że za zwrócenie uwagi został jedynie zwyzywany.

reklama

Zrezygnowany mieszkaniec Piotrkowa o to, jak poradzić sobie z uciążliwymi sąsiadami, a co za tym idzie jeszcze bardziej dającym się we znaki ptactwem, zwrócił się do pozostałych członków grupy. W komentarzach wywiązała się żywa dyskusja.

– Na osiedlach powinny wisieć banery z napisem „Zakaz dokarmiania ptaków”, jeśli nie, to kary pieniężne. Rozmowy nie pomogą niestety – pisze pani Małgorzata.

– Tylko czy niedokarmiane gołębie będą mniej s***? U mnie nie dokarmia się ptaków i też mam auto zapaskudzone – zwraca uwagę pani Anna.

reklama

W opozycji do większości stanęła pani Aneta, która zamieściła pod postem taki oto komentarz: „To może wytrujmy wszystkie ptaki, bo akurat mi samochód obrobiły sroki. Dramat ludzie, jakie macie problemy i co wam siedzi w głowach”.

Pani Aneta długo nie musiała czekać na odpowiedź. Wywiązała się tu krótka wymiana zdań. Ważną kwestię poruszyła pani Agnieszka, która napisała, że gołębie to nie tylko brudne od odchodów samochody czy balkony i wydatki związane z ich myciem, ale także groźne bakterie i pasożyty.

reklama

Jak sprawa wygląda od strony prawnej? Dokarmianie ptaków samo w sobie nie jest wykroczeniem. Problem może pojawić się, gdy podczas tej czynności pozostawimy po sobie bałagan, np. w postaci rozsypanych ziaren. Zgodnie bowiem z treścią art. 145 k.w., kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec podlega karze grzywny do 500 zł lub karze nagany.

Pomimo zachowania wszelkich środków czystości, nie zawsze karmienie ptactwa będzie legalne. Mogą to regulować bezpośrednie ustalenia poszczególnych wspólnot lub spółdzielni mieszkaniowych - warto zasięgnąć więc informacji w jej regulaminie lub statucie.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama