Skrócony czas pracy – nowa rzeczywistość w samorządach
Od kilku lat temat skrócenia tygodnia pracy regularnie powraca w debacie publicznej. Pomimo początkowych obaw, eksperymenty prowadzone w różnych miejscach pokazały, że krótszy czas pracy nie musi oznaczać spadku wydajności. Wręcz przeciwnie – często zwiększa zaangażowanie i produktywność zatrudnionych osób.
Przykładem takiego podejścia jest Urząd Miasta Leszna, który wprowadził skrócony czas pracy już w lipcu 2024 roku. Początkowo był to jedynie test, jednak po kilku miesiącach okazało się, że nie wpłynęło to negatywnie na funkcjonowanie urzędu. Pracownicy przychodzili do pracy bardziej wypoczęci i efektywni, co skłoniło władze do podjęcia decyzji o wdrożeniu zmian na stałe.
Podobne kroki podjęto we Włocławku, gdzie od września 2024 roku urzędnicy pracują 35 godzin tygodniowo. Prezydent miasta podkreślał, że to nie tylko ukłon w stronę pracowników, ale także krok w kierunku nowoczesnej administracji.
Teraz do tej listy dołączają kolejne miasta. Od 1 marca 2025 roku na krótszy czas pracy przejdą również urzędnicy w Świebodzicach. Nowe zasady będą testowane przez pół roku, a później zapadnie decyzja, czy rozwiązanie zostanie wdrożone na stałe. Ciekawostką jest fakt, że mimo zmniejszonej liczby godzin pracy, urząd będzie otwarty w tych samych godzinach co dotychczas. To pokazuje, że odpowiednia organizacja pracy może umożliwić elastyczne podejście do zmian.
Dwa modele skrócenia tygodnia pracy – który będzie lepszy?
Obecnie w Polsce trwają dyskusje nad tym, jaki model skróconego czasu pracy byłby najbardziej korzystny. Eksperci wskazują na dwa główne rozwiązania:
- Zmniejszenie liczby godzin pracy dziennie – np. zamiast 8-godzinnego dnia pracy, wprowadzenie 7-godzinnego przy zachowaniu pięciodniowego tygodnia pracy.
- Czterodniowy tydzień pracy – zamiast pięciu dni po 8 godzin, praca odbywałaby się przez cztery dni, ale w wydłużonych godzinach.
Każde z tych rozwiązań ma swoje plusy i minusy. Skrócenie dnia pracy pozwala na lepszą organizację codziennych obowiązków i zachowanie regularnego rytmu pracy. Z kolei czterodniowy tydzień pracy daje dodatkowy dzień wolny, co może pozytywnie wpłynąć na zdrowie psychiczne i poziom zadowolenia pracowników.
Polska wciąż pozostaje jednym z najbardziej „zapracowanych” krajów w Unii Europejskiej. W wielu państwach zachodnich już od lat funkcjonują rozwiązania skracające czas pracy. Francja wprowadziła 35-godzinny tydzień pracy już w 2000 roku, a w Niemczech coraz więcej firm testuje różne modele krótszego czasu pracy. Na całym świecie obserwuje się rosnącą tendencję do skracania tygodnia pracy, co ma poprawiać efektywność i dobrostan pracowników.
Kiedy krótszy tydzień pracy obejmie wszystkich?
Choć lokalne eksperymenty w samorządach pokazują, że skrócenie czasu pracy jest możliwe, na poziomie ogólnokrajowym decyzja wciąż nie zapadła. Rząd zapowiada, że reforma może zostać wprowadzona jeszcze w tej kadencji, czyli do 2027 roku. Jednak konkretne szczegóły nie zostały jeszcze ustalone.
Największym wyzwaniem pozostaje znalezienie modelu, który będzie korzystny zarówno dla pracowników, jak i pracodawców. Niektóre firmy obawiają się, że skrócenie tygodnia pracy doprowadzi do konieczności zatrudnienia dodatkowych pracowników, co zwiększy koszty działalności. Z kolei zwolennicy reformy wskazują na liczne badania, które pokazują, że krótszy czas pracy może zwiększyć efektywność i ograniczyć wypalenie zawodowe.
Czy krótszy tydzień pracy stanie się standardem w Polsce? Na razie pozostaje to kwestią otwartą. Jednak coraz więcej instytucji i firm decyduje się na testowanie tego modelu, co może przyspieszyć decyzje legislacyjne i doprowadzić do większej reformy rynku pracy w najbliższych latach.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.