Czy w Piotrkowie dojdzie do odwołania przewodniczącego Rady Miasta?

Od maja przewodniczącym Rady Miasta jest Mariusz Staszek. Po raz pierwszy radnym został w 2006 roku i od tamtej pory w każdych wyborach uzyskiwał mandat. Tyle, że był wówczas członkiem, a nawet szefem komitetu wyborczego „Razem Dla Piotrkowa”, którego twarzą był z kolei ówczesny prezydent Krzysztof Chojniak. Drogi tych polityków rozeszły się jednak kilka lat temu. Mariusz Staszek zdecydował się na założenie nowego komitetu „Z Sercem Dla Piotrkowa”. Przed kwietniowymi wyborami mówiło się nawet, że będzie kandydatem na prezydenta, ale ostatecznie postawiono na młodszego Juliusza Wiernickiego, co okazało się strzałem w „10”.

Nie udało się zostać prezydentem, ale w pierwszym głosowaniu nowej Rady Miasta udało się zostać jej przewodniczącym. Za kandydaturą Mariusza Staszka głosowało 17 radnych, przeciw było 6 – co ciekawe wszyscy z komitetu „Razem Dla Piotrkowa”. I tak od 6 maja 2024 piotrkowska RM ma nowego szefa. Jak długo – tego nie wiemy, ale być może dojdzie do zmiany na tym stanowisku.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, radni PiS (dziś to Piotrkowska Prawica – PiS) mają złożyć wniosek o odwołanie przewodniczącego. Powody? Niewłaściwy sposób prowadzenia obrad, przerywanie wypowiedzi radnym, ponaglanie radnych. Aby wniosek został przyjęty, musi podpisać się pod nim sześcioro radnych. Zakładając, że klub PP-PiS ma cztery mandaty, zostają jeszcze dwa. W tym przypadku wnioskodawcy mogą liczyć na dwójkę: Agnieszka Chojnacka i Mariusz Maciołek. Z kolei do zmiany przewodniczącego potrzeba jest dwunastu głosów, czyli wymaganej minimalnej większości. Przyjmując, że do wspomnianych sześciu dołączy sześcioro radnych klubu „Razem Dla Piotrkowa”, wniosek może zostać przegłosowany.

To jednak na razie tylko kalkulacje. Formalnie sprawa ma ujrzeć światło dzienne w ciągu najbliższych 48 godzin. Radni PP-PiS chcą zwołania w tej sprawie sesji nadzwyczajnej w najbliższy poniedziałek 16 grudnia w godzinach popołudniowych.