Twarzą i głosem numer 1 był Mariusz Błaszczak, były minister rządu PiS i jeden z najbliższych współpracowników prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Obok niego w konferencji brali udział: posłanka PiS z naszego okręgu Anna Milczanowska, wojewódzka radna Beata Dróżdż (pomysłodawczyni referendum), oraz posłowie Janusz Kowalski i Mariusz Gosek.
Beata Dróżdż poinformowała, że organizatorzy są – jak to ujęła – „na finale zbierania podpisów” (pod wnioskiem referendalnym). Przypomnijmy: referendum ma dotyczyć sprzeciwu powstawania w Piotrkowie Centrum Integracji Cudzoziemców i odwołania przed upływem kadencji prezydenta Juliusza Wiernickiego, jak również całej miejskiej rady. Zapytana, ile podpisów mieszkańców do tej pory zebrano, odpowiedziała że już wszystkie, ale teraz będą one weryfikowane.
- Dlatego musimy mieć zdecydowaną górkę. Chcemy uniknąć sytuacji, że referendum nie dojdzie do skutku z powodów formalnych.
Z kolei były minister niejako tradycyjnie nawiązywał do Donalda Tuska, który – jak przypominał - unieważnił ogólnopolskie referendum przeciwko paktowi migracyjnemu w 2023 roku. Mariusz Błaszczak sprzeciwił się też planom powstania Centrum Integracji Cudzoziemców. Jego zdaniem takie placówki są miejscem „zasiedlenia przez nielegalnych migrantów”, które stają się strefami wyłączonymi spod kontroli służb porządkowych i generalnie są siedliskiem zła. Mariusz Błaszczak uznał, że władze Piotrkowa nie były przeciwne powstaniu CIC, więc należy je odwołać w drodze referendum.
Obecni na konferencji pozostali posłowie PiS zachęcali do podpisywania się pod wnioskami referendalnymi. Janusz Kowalski powiedział nawet:
- To właśnie Piotrków dał sygnał całej Polsce, że możliwa jest obywatelska obrona przed imigrantami i polityką migracyjną rządu.
Termin, jaki organizatorzy referendum mają na złożenie w Krajowym Biurze Wyborczym podpisów mieszkańców, to 8 lipca. Ważnych, zweryfikowanych podpisów musi być minimum 5100. Jeśli tak się stanie, komisarz wyborczy ogłosi termin referendum. Według naszych informacji, może to nastąpić we wrześniu.
Temat powstania CIC w Piotrkowie od kilku tygodni rozgrzewa opinię publiczną, jak widać nie tylko w samym mieście: dzięki protestom prawicowych polityków w dużej mierze związanych z Klubami Gazety Polskiej, o sprawie w pewnym momencie usłyszał cały kraj. Do Piotrkowa regularnie przyjeżdżają działacze Prawa i Sprawiedliwości, (twarzą zdaje się być Robert Bąkiewicz) i namawiają do podpisywania się pod wnioskiem o zwołanie referendum. Przeciw uwtorzeniu CIC była też Rada Miasta. Zapału organizatorów referendum nie zgasiła nawet konferencja prasowa z 17 czerwca, na której p.o dyrektora Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Łodzi Krzysztof Barański ponformował, że Centra Integracji Cudzoziemców w naszym województwie nie będą tworzone. Jak przekonują politycy związani z referendum, deklaracja zaniechania tworzenia CIC nie jest wiarygodna.
O sprawie więcej w artukule poniżej:
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.