reklama

Był pomysł na ratowanie legendarnej willi w Piotrkowie, ale... sytuacja jest patowa

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Poglądowe/Archiwalne

Był pomysł na ratowanie legendarnej willi w Piotrkowie, ale... sytuacja jest patowa - Zdjęcie główne

foto Poglądowe/Archiwalne

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WiadomościNazywana perłą architektury, Willa Wanda to budynek z historią, który na stałe wpisał się w piotrkowską panoramę. W zabytek miało zostać tchnięte nowe życie, bowiem w planach był zakup obiektu przez magistrat i przeznaczenie go np. na muzeum. Czy skończyło się tylko na rozważaniach? Wiadomo już, jakie będą kolejne kroki w tej sprawie.
reklama

Piotrków Trybunalski jest miastem o bogatej historii, a na jego terenie można znaleźć miejsca i obiekty przypominające zdarzenia przeszłości. Wśród nich warto wskazać Zamek Królewski, Rynek Trybunalski, Bazylika Mniejsza pw. św. Jakuba Apostoła czy Wielka Synagoga. Według wielu to właśnie w zabytkach, urokliwych uliczkach starego miasta czy legendach kryje się potencjał Piotrkowa. W ubiegłym roku pojawiły się doniesienia o pomyśle zakupu przez magistrat jednego z historycznych, piotrkowskich budynków. Mowa o Willi Wanda, która znajduje się przy ul. Dąbrowskiego 14. Padły propozycje, co mogłoby tam powstać, a kwestia nabycia obiektu stała się przedmiotem dyskusji podczas kwietniowej sesji rady miasta. Nastał listopad i zbliża się koniec roku. Na czym stanęło w kwestii Willi „Wanda”?

reklama

Willa Wanda na sprzedaż

Willa Wanda to obiekt charakteryzujący się secesyjnymi zdobieniami oraz aurą minionej epoki. Budynek przez lata pełnił wiele funkcji m.in. mieszkalną, ale była to także jedna z siedzib hitlerowskiego gestapo. Mieściła się tu również Wojskowa Komenda Uzupełnień w Piotrkowie Trybunalskim, a w 2013 roku budynek został wystawiony na sprzedaż przez Agencję Mienia Wojskowego. Potem „Wanda” zyskała nowego właściciela, a w 2024 r. pojawiły się informacje, że jest wystawiona na sprzedaż. Piotrkowski urząd wyraził zainteresowanie nabyciem zabytku, jednak od początku podkreślano, że sam zakup to dopiero początek długiej drogi.

W kwietniu okazało się, że miasto uzyskało porozumienie z obecnym właścicielem obiektu, który wyraził zgodę na sprzedaż za cenę nie wyższą, niż określił rzeczoznawca. Pomysł trafił też pod ocenę komisji.

reklama

– Komisja Polityki Gospodarczej Rady Miasta pozytywnie zaopiniowała projekt uchwały dotyczący nabycia nieruchomości. Co więcej, ustalona kwota zakupu jest znacznie niższa niż początkowe oczekiwania sprzedających – przekazał 15 kwietnia magistrat.

Z kolei Komisja Budżetu negatywnie zaopiniowała ten zakup. Kolejnym krokiem była jednak uchwała, nad którą radni pochylili się podczas sesji 23 kwietnia.

Są pomysły na legendarną willę

Wśród wymienianych pomysłów na willę pojawiło się Muzeum Legionów Polskich czy Centrum Parlamentaryzmu Europejskiego. Magistrat podkreślił wówczas, że głównym celem, jaki przyświeca tej inwestycji, jest ochrona dziedzictwa kulturowego, a negocjacje z właścicielem obiektu sięgnęły decydującego punktu. Konieczna jednak była decyzja rady miasta, a sprawa wywołała dyskusję podczas kwietniowej sesji. Zakup wiąże się bowiem z dużymi kosztami – padła kwota 1,8 mln, a także remont, który wyceniono na ok. 10 milionów złotych. Radni dopytywali więc o pozyskanie dofinansowania na ten cel. To zaś nie jest takie proste, gdyż jak zaznaczono w projekcie uchwały bez sprecyzowanego zakresu prac, trudne jest wskazanie możliwego źródła finansowania. Głosy na sali były podzielone. Za pozytywnym rozpatrzeniem uchwały opowiadał się radny Gajda, który zwrócił uwagę na historyczny i zabytkowy walor obiektu.

reklama

– 10 milionów to jest wycena konserwatorska, a nie budowlana – ta była trzy razy tańsza. Jak mądrze się poprowadzi proces to można i cenę obniżyć. Wycenę się robi i stara się o dofinansowanie dopiero wówczas, gdy jest się właścicielem budynku. Będą na to dofinansowania, konserwator wojewódzki jest w stanie dać takie pieniądze, ale także można starać się o fundusze marszałkowskie, jak i rządowe czy unijne – przekonywał radny Piotr Gajda.

Jednak w uzasadnieniu uchwały pojawiła się informacja, że willa nie jest wpisana do Gminnego Programu Rewitalizacji, przez co szanse na uzyskanie dofinansowania prac remontowych z funduszy unijnych są znikome. Argument ten przedłożyła także radna Agnieszka Chojnacka.

– Może zapytajmy władz, bo to na razie jest takie gdybanie, czy my w przypadku zakupu tej nieruchomości mamy w budżecie zabezpieczone środki własne na remont, jeśli nie otrzymamy dofinansowania na ten cel – powiedziała radna Chojnacka.

reklama

Argumentów było wiele, zarówno tych „za”, jak i „przeciw”. Po długiej wymianie spostrzeżeń na wniosek radnego Przemysława Winiarskiego rajcy zagłosowali, aby zdjęto ten punkt z obrad. Według Winiarskiego ma być to czas dla magistratu na przygotowanie odpowiednich symulacji finansowych, aby radni mogli rzetelnie pochylić się nad uchwałą.

Dalsze kroki?

Miesiące mijają, a sprawa zakupu willi ucichła. Temat powrócił jednak w październiku, podczas XXV sesji rady miasta. Łukasz Janik zapytał, co dalej z zakupem zabytkowej budowli, gdyż sprawa miała być podnoszona na komisjach, a jak stwierdził radny „nic się przez te pół roku nie wydarzyło”. Jak się okazuje, urząd bez aktu właścicielskiego ma związane ręce.

– Jak pamiętamy, zakup Willi „Wanda” został zdjęty z porządku obrad. Wycena była przedstawiona 10-11 milionów, biorąc pod uwagę, że to jest pod opieką konserwatora. […] Przez zdjęcie z porządku obrad uchwały o zakupie Willi „Wanda” odebrano nam jakiekolwiek możliwości uzyskania dofinansowania, bo jak okazuje się pomimo wszystkich, różnych prób dotarcia do uzyskania jakichś dofinansowań, musimy być właścicielem, żeby zrobić projekt i złożyć wniosek o dofinansowanie. Musimy posiadać własność nieruchomości – wyjaśnił wiceprezydent Piotr Kulbat.

Czy to oznacza, że temat został zamknięty i miasto nie kupi zabytku? Niekoniecznie.

– W przyszłym roku wrócimy do projektu zakupu Willi „Wanda”, żeby dalej mieć jakiekolwiek możliwości ze złożeniem projektów, wniosków o dofinansowanie. Innej możliwości właściwie nie ma, jeśli nie jesteśmy właścicielami nieruchomości, mamy całkowicie ograniczone możliwości działania, żeby ten budynek odzyskać dla społeczeństwa, dla mieszkańców Piotrkowa – dodał Piotr Kulbat.

Czy 2026 rok przyniesie zmianę, a Willa Wanda stanie się własnością miasta? Według niektórych urząd powinien zadbać o takie zabytki, co małymi krokami może wpłynąć na poprawę atrakcyjności turystycznej Piotrkowa. Nie da się ukryć, że byłby to kosztowny „mały krok”. Są też głosy, które wskazują, że zawsze będą ważniejsze wydatki, a taka inwestycja wiąże się z dużą niepewnością co do korzyści dla miasta. Czy Piotrków powinien podjąć decyzję w myśl powiedzenia „kto nie ryzykuje, ten nie zyskuje”?

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
logo