Na balu ostatkowym Stowarzyszenia „Pałacyk” było wszystko co potrzebne do dobrej zabawy – radość, pozytywne nastawienie, konkurs na najlepszy strój karnawałowy, szaleństwo i taneczny dryg, a jedynym co imprezach tanecznych zwykle jest, a na tej absolutnie nie było – to oczywiście alkohol.
- To jest cudownie spotkać tylu ludzi, których się zna, poznać nowych, porozmawiać, jak teraz układa im się w życiu, a przy okazji razem poszaleć po prostu – mówi pani Asia.
Tegoroczna impreza ma jednak słodko – gorzki wymiar i niewiele brakowało, by się nie odbyła, bowiem prezes Stowarzyszenia Mirek Świech, który pomógł setkom osób w znalezieniu nowej drogi życia, przeszedł ciężką operację. Podczas dzisiejszego balu były zbierane datki na leczenie Mirka i jego rehabilitację.
***
Piotrkowski PAŁACYK jest to miejsce dla wszystkich, którym choroba uzależnienia utrudnia, bądź uniemożliwia normalne funkcjonowanie w rodzinie, w pracy, w lokalnej społeczności. Miejsce, gdzie każdy z potrzebujących może liczyć na pomoc i wsparcie. Pod jednym warunkiem: że sam tego chce. Z jednym zastrzeżeniem: "Niczego, czego dzisiaj mu w życiu brakuje - nie dostanie, ale nauczy się, jak na to zapracować".
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.