reklama
reklama

"Afera rozporkowa" w urzędzie. Chcą, żeby prezydent ustąpił ze stanowiska [SONDA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

"Afera rozporkowa" w urzędzie. Chcą, żeby prezydent ustąpił ze stanowiska [SONDA] - Zdjęcie główne

Zdjęcie poglądowe

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościOświadczenie, które 25 lutego wydał prezydent Piotrkowa, nie uciszyło plotek. Co więcej, w urzędzie padł nawet apel o tymczasowe zawieszenie włodarza.
reklama

Prezydent Juliusz Wiernicki znalazł się w centrum skandalu obyczajowego. Informacje o rzekomym romansie polityka podają już ogólnopolskie media, a tematu nie mogło zabraknąć podczas sesji rady miasta. Padł nawet apel, aby Juliusz Wiernicki odsunął się tymczasowo od pełnienia obowiązków służbowych.

„Afera rozporkowa na miarę samego Clintona”

Przypomnijmy, że prezydent Juliusz Wiernicki w obliczu plotek o jego rzekomym romansie z pracownicą urzędu miasta wydał 25 lutego oświadczenie. Całość komunikatu włodarza można przeczytać w artykule: Prezydent Piotrkowa Juliusz Wiernicki wydaje oświadczenie w sprawie pogłosek o romansie... i ostrzega internatów

reklama

Jako że na 26 lutego zaplanowano sesję rady miasta, można było się spodziewać, że sprawa nie pozostanie bez echa. Tak też się stało. Radna Agnieszka Chojnacka podczas obrad chciała przekazać apel skierowany do Juliusza Wiernickiego, jednak przy pierwszej próbie przewodniczący rady Mariusz Staszek jej przerwał. Przemówienie radnej Chojnackiej zostało odczytane w ostatniej fazie obrad, czyli podczas omawiania „spraw różnych”. Warto jednak zaznaczyć, że wówczas prezydenta Wiernickiego nie było już na sali, bo jak powiedział wiceprezydent Kulbat musiał się udać do innych obowiązków.

Obecna sytuacja w mieście została określona w apelu jako „piotrkowska afera rozporkowa”. Główną sprawą jednak była sugestia, że prezydent Wiernicki „powinien się odsunąć na jakiś czas”.

reklama

- Pragniemy złożyć apel o tymczasowe zawieszenie w pełnieniu obowiązków służbowych oraz wycofanie się pana Juliusza Wiernickiego z życia publicznego do czasu wyjaśnienia sprawy rzekomego romansu z podwładną. Wielu mieszkańców Piotrkowa Trybunalskiego jest mocno oburzonych i zaniepokojonych kolejną aferą, której jest pan głównym bohaterem. Piotrków znowu jest w centrum uwagi, znowu się wstydzi. Pańska postawa i postępowanie jest niegodne funkcji urzędnika państwowego – odczytała radna Agnieszka Chojnacka.

Mimo że prezydenta Wiernickiego nie było już na sali, to apel nie pozostał bez odpowiedzi. Głos w sprawie zabrał wiceprezydent Kulbat, który uznał, że oświadczenie jest oparte na plotkach i podejrzeniach.

- Pani radna mieni się wzorem wszelkich cnót i wyznacznikiem zasad moralnych. Tymczasem swoje oświadczenie opiera na plotkach i podejrzeniach. Wysunęła pani tezę nawet o odsunięciu pana prezydenta od władzy. Przecież jeśli pan prezydent byłby odsunięty od swoich obowiązków, to ja przyznam, że państwu współczuje. Olbrzymia część państwa aktywności w radzie miasta jest skierowanych w celu deprecjacji osoby prezydenta. Przecież to byłoby zwyczajne odcięcie tlenu, strzał w kolano – odrzekł wiceprezydent Piotr Kulbat.

reklama

Całość przemówienia radnej Agnieszki Chojnackiej prezentujemy poniżej:

Apel do Prezydenta Miasta Piotrkowa Trybunalskiego Juliusza Wiernickiego

Albert Camus kiedyś powiedział „Nie każdy musi być wielkim człowiekiem – być człowiekiem to już bardzo dużo”. Aż prosi się, by zapytać autora „to, co dopiero znaczy być prezydentem”? Gdyby ktokolwiek obecny na tej sali w ubiegłym roku, w czasie prezydenckiej kampanii wyborczej powiedział, że dzisiaj w Piotrkowie Trybunalskim głównym tematem rozmów będzie „piotrkowska afera rozporkowa” na miarę samego Clintona – chyba nikt by nie uwierzył. Dlaczego? Dlatego, że aktualny prezydent podczas wyborów zaprezentował nam się jako osoba inteligentna, godna zaufania, przedsiębiorcza, potrafiąca współpracować, ale także jako kochający mąż i człowiek, dla którego rodzina jest fundamentem. Nikt nie wymagał od Pana prezydenta, by epatował swoją prywatnością i rodziną w kampanii wyborczej, natomiast ten ruch spowodował zwiększenie wiarygodności jego osoby i zaufania u potencjalnych wyborców, którzy również wyznają podobne wartości w swoim życiu.

reklama

Nie dziwi więc, że mieszkańcy Piotrkowa są aktualnie oburzeni na wieść o prawdopodobnym romansie prezydenta z podwładną z urzędu miasta, z prostej przyczyny – poczuli się oszukani, a cały skrzętnie budowany wizerunek pana Wiernickiego – legł w gruzach, okazując się obłudą i kłamstwem. Na przestrzeni ostatnich miesięcy przerabialiśmy już kilka „afer” związanych m.in. z odwołaniem pani wiceprezydent Krystyny Czechowskiej – kobiety, która całe serce włożyła w kampanię pana Juliusza, która mu zaufała, jak i pozostali członkowie komitetu wyborczego „Z sercem dla Piotrkowa”, po którym już praktycznie nie ma śladu. Afery ze studiami MBA prezydenta, wiceprezydenta i sekretarza fundowanymi za publiczne pieniądze. To nie pomaga w budowaniu wiarygodności osoby pana Juliusza Wiernickiego, który co innego mówi, a w praktyce, co innego robi. Prezydent Miasta powinien być wzorem godnym naśladowania, wzorem odpowiedzialności i społecznego zaufania.

Porównując Juliusza Wiernickiego, jako kandydata na prezydenta z Juliuszem Wiernickim prezydentem można odnieść wrażenie, że ma się do czynienia z dwiema różnymi osobami. Czy uda się przywrócić to zaufanie? Sam prezydent pomimo zachęt doradców i lokalnych polityków nie pokusił się o szczere oświadczenie w tej sprawie, o zwykłe słowo „przepraszam” , dając tym cichy sygnał, że problemu nie ma – bo to jego życie prywatne. Tymczasem chyba nie zdaje sobie sprawy, że jego prywatność skończyła się w momencie, gdy został prezydentem. Bo bycie prezydentem to powołanie – dosłownie i w przenośni. Czy można w ogóle mówić o romansie przełożonego z podwładną w miejscu pracy w kategorii sprawy prywatnej i jak to oddzielić od sfery służbowej? Czy jest to etyczne? To pytania retoryczne. Skoro więc główny bohater tej historii nie chce szczerze odnieść się do sytuacji, w jakiej postawił sam siebie, swoich bliskich, ale i całe miasto Piotrków Trybunalski, a w wydanym wczoraj oświadczeniu przyjął postawę ofiary i męczennika - mamy jako grupa radnych pewną propozycję.

Pragniemy złożyć apel o tymczasowe zawieszenie w pełnieniu obowiązków służbowych oraz wycofanie się pana Juliusza Wiernickiego z życia publicznego do czasu wyjaśnienia sprawy rzekomego romansu z podwładną. Wielu mieszkańców Piotrkowa Trybunalskiego jest mocno oburzonych i zaniepokojonych kolejną aferą, której jest pan głównym bohaterem. Piotrków znowu jest w centrum uwagi, znowu się wstydzi. Pańska postawa i postępowanie jest niegodne funkcji urzędnika państwowego. Pokazał pan również, że kompletnie nie radzi sobie w sytuacjach kryzysowych, czego dowodem jest wczorajsze oświadczenie wydane zapewne pod presją i że strachu przed nadchodzącą sesją Rady Miasta. Pragniemy stanowczo podkreślić, że ma pan pełne prawo do życia prywatnego, ale tylko pod warunkiem, że odbywa się ono poza godzinami pracy. W tym przypadku zachodzi podejrzenie, że prywata miała miejsce w godzinach pracy, z wykorzystaniem zasobów miasta jak np. samochód służbowy. Prywatna relacja szefa z podwładną – pracowników Instytucji publicznej finansowanej ze środków publicznych, jaką jest urząd miasta, jest naganna. Pragniemy podkreślić, że jako radni rady miasta zgodnie ze statutem pełnimy przede wszystkim funkcję kontrolną działań prezydenta miasta Piotrkowa Trybunalskiego, wielu z nas znalazło się w radzie miasta po to, by patrzeć władzy na ręce, bo przez 20-lat nikt tego nie robił. Nie nam oceniać moralność prezydenta, niemniej stoimy na stanowisku, że aktualny kryzys w urzędzie miasta nie sprzyja pracy i działaniom prezydenta I powinien się on odsunąć na jakiś czas od pełnienia obowiązków. Twierdzenie prezydenta, że urząd miasta działa sprawnie i konsekwentnie realizuje kluczowe inwestycje, jest niczym innym, jak rozwodnieniem tematu. Od roku bowiem toczą się jedynie spotkania, posiadówki, których owocem, póki co są rolki i posty mające na celu promować osobę prezydenta, a nie miasto oczywiście za pieniądze publiczne, bo w referacie prasowym zatrudnienie systematycznie się zwiększa - z 4 osób do 11. Jest dużo obietnic, haseł, planów. Efektów, póki co żadnych , w tym także w kieszeniach podatników. Nepotyzm w zatrudnieniu również budzi zastrzeżenia.

Żonie prezydenta – naszej pierwszej damie – oraz chłopakowi pracownicy urzędu miasta składamy życzenia spokoju i zdrowia. Macie państwo pełne wsparcie wszystkich radnych, a przede wszystkim kobiet z rady miasta w tych trudnych chwilach. Resztę pozostawiamy ocenie mieszkańców Piotrkowa Trybunalskiego i zarazem wyborców pana prezydenta.

Radni Rady Miasta Piotrkowa Trybunalskiego 

SONDA

Czy w obliczu afery obyczajowej Juliusz Wiernicki powinien tymczasowo ustąpić ze stanowiska?

Zagłosowało 1075 osób
Zagłosuj
Głosy można oddawać od 26.02.2025 od godz 16:04
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Wiadomości Piotrków Trybunalski i region | Historia miasta | Sport | Kultura | z ostatniej chwili Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama