reklama

Czy atom zastąpi węgiel po wygaszeniu zakładów PGE? "Jesteśmy po decyzji"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Poglądowe

Czy atom zastąpi węgiel po wygaszeniu zakładów PGE? "Jesteśmy po decyzji" - Zdjęcie główne

foto Poglądowe

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

RegionBełchatów wciąż czeka na decyzję rządu w sprawie budowy drugiej elektrowni jądrowej. Ulokowanie jej w naszym regionie rekomenduje Polska Grupa Energetyczna. Głos w sprawie drugiej atomówki w kraju zabrał premier Donald Tusk.
reklama

W Bełchatowie od wielu miesięcy trwa dyskusja o tym, czy węgiel w niedalekiej przyszłości zostanie zastąpiony atomem. Obecnie eksploatowane złoża powoli się bowiem wyczerpują. W Polu Bełchatów koncesja wygasa już w 2026 roku, a w odkrywce Szczerców, według szacunków, węgla starczy do około 2035 roku. Ta data pokrywa się również z ostatnimi zapowiedziami prezesa PGE GiEK, który przyznał, że planowane wyłączanie bloków energetycznych w Elektrowni Bełchatów rozpocznie się w 2030 roku i potrwa do 2035 roku. Co będzie później? W Bełchatowie szansy wypatrują w atomie. Do wizji zastąpienia węgla przez atom przekonują nie tylko energetycy i górnicy, ale również samorządowcy i politycy. Apel w tej sprawie do premiera Tuska napisali nawet związkowcy z kopalni i elektrowni. Lobbowanie za Bełchatowem, jako lokalizacją dla drugiej elektrowni jądrowej przybrało na sile szczególnie w ostatnich tygodniach.

reklama

- Wizja powstania elektrowni jądrowej w Bełchatowie zyskuje coraz większe poparcie, a zaangażowanie różnych środowisk sprawia, że projekt nabiera realnych kształtów - napisał w mediach społecznościowych Jacek Kaczorowski, prezes PGE GiEK, po spotkaniu w sprawie atomu, które odbyło się w Bełchatowie na początku stycznia.

Budowa elektrowni jądrowej byłaby z pewnością nowym impulsem gospodarczym dla regionu bełchatowskiego. Kilkanaście lat inwestycji dałoby nawet do 10 tys. miejsc pracy. Przy budowie można byłoby wykorzystać tysiące pracowników z obecnych zakładów PGE m.in. spółek zależnych. Koncern PGE GiEK przekonuje też, że lokalizacja bełchatowska dysponuje wystarczającym do projektu jądrowego wyprowadzeniem mocy na poziomie 5,5 gigawata. Ma także do dyspozycji zasoby wodne pozwalające na bezpośrednią lokalizację elektrowni jądrowej.

reklama

Premier Tusk o drugiej elektrowni jądrowej

Nie powinno więc dziwić, że w Bełchatowie z niecierpliwością czekają na wieści w sprawie drugiej elektrowni jądrowej. Pierwsza powstaje na Pomorzu, co do drugiej nie ma pewności, czy rząd na taki krok się zdecyduje. Wiele ma się wyjaśnić po publikacji aktualizacji Programu Polskiej Energetyki Jądrowej, która ma nastąpić już niebawem. Jeszcze na początku lutego, premier Donald Tusk powiedział, że ewentualna decyzja o budowie drugiej elektrowni jądrowej zapadnie wtedy, „kiedy będzie wiedział na 100 procent, że to się Polsce opłaca”. Kilkanaście dni później szef rządu podczas spotkania z przedsiębiorcami, gdy przedstawiał plan gospodarczy dla Polski, złożył kolejną deklarację, która pozwala przypuszczać, że niebawem poznamy jednak proponowaną drugą lokalizację dla atomu.

reklama

- Musimy podjąć bardzo konkretne decyzje dotyczące stabilnych, gwarantowanych dostaw energii dla tych wszystkich, którzy chcą właśnie w Polsce inwestować – powiedział Donald Tusk. - Jesteśmy po decyzji o budowie pierwszej elektrowni jądrowej z lokalizacją tam u mnie na Kaszubach, ale jesteśmy także po decyzji, aby umożliwić także wskazanie drugiej potencjalnej lokalizacji na drugą elektrownię jądrową – dodał.

Głos w sprawie drugiego atomu w kraju zabrał również minister finansów – Andrzej Domański i przyznał, że model finansowania dla drugiej elektrowni jądrowej nie może być taki jak dla pierwszej. Potwierdził również, że trwają analizy dotyczące potencjalnej drugiej lokalizacji.

reklama

- Takich środków, jakie z budżetu planujemy alokować na pierwszy projekt, nie będziemy przeznaczać na drugi projekt – powiedział minister Domański.

Prezes PGE rekomenduje Bełchatów

Przypomnijmy, że o budowie drugiej elektrowni jądrowej kilka dni wcześniej mówił również Dariusz Marzec, prezes PGE, podczas konferencji z okazji rozpoczęcia budowy Morskiej Farmy Wiatrowej Baltica 2. Zaznaczył w obecności premiera Tuska, że rekomendowanym przez koncern kandydatem jest Bełchatów.

- Kontynuujemy nasze analizy i będziemy rekomendować rządowi bardzo poważne wzięcie pod uwagę i analizę lokalizacji Bełchatów przy lokalizacji kolejnej elektrowni jądrowej, bo tam są kompetencje i tam jest wiedza. Tam jest region, który ma ogromne tradycje energetyczne i na pewno warto bardzo poważnie przeanalizować, czy nie mogłoby to być miejsce budowy kolejnej elektrowni jądrowej – powiedział Dariusz Marzec, prezes PGE.

Jak podkreślił, koncern chce takie analizy przeprowadzić we współpracy z pełnomocnikiem rządu ds. infrastruktury krytycznej i rekomendować poważne wzięcie pod uwagę bełchatowskiej lokalizacji.

PGE rozmawia z Francuzami 

Warto zauważyć, że w styczniu energetyczny koncern gościł delegację przedstawicieli największego na świecie operatora elektrowni jądrowych – francuskiej firmy EDF, której przewodził prezes Luc Rémont.

- Energetyka jądrowa i magazynowanie energii to jedne z najważniejszych obszarów transformacji energetycznej Polski. Była to okazja do rozmów z przedstawicielami francuskiej firmy nt. zakresu współpracy w tych kluczowych dla bezpieczeństwa energetycznego obszarach – poinformował koncern PGE.

Z prezesem EDF spotkał się oczywiście szef PGE – Dariusz Marzec, który potwierdził, że rozmowy dotyczyły możliwości współpracy w zakresie energetyki jądrowej.

- Skuteczna realizacja projektów transformacji energetycznej i budowanie bezpieczeństwa energetycznego Polski musi odbywać się we współpracy z zaufanymi partnerami biznesowymi, do których należą również nasi francuscy koledzy z EDF. Wspólnie z prezesem EDF Luc Rémont rozmawialiśmy o możliwościach współpracy w zakresie energetyki jądrowej – napisał Dariusz Marzec na platformie X.

Według portalu biznesalert.pl, rozmowy PGE z EDF mogą oznaczać, że Francuzi najprawdopodobniej będą brani pod uwagę jako partner przy budowie drugiej elektrowni jądrowej w Polsce.

Przypomnijmy, że pierwsza elektrownia jądrowa w kraju ma powstać na Pomorzu w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino. W 2022 roku polski rząd zdecydował, że wybuduje ją amerykańska firma Westinghouse. W marcu 2023 roku PGE wspólnie z ZE PAK powołały spółkę, która miała prowadzić rozmowy z koreańskim KHNP na temat budowy drugiej polskiej elektrowni jądrowej w Pątnowie, gdzie planowano dwa reaktory o mocy 2,8 GW. Jednak wokół projektu przez ostatnie miesiące panuje cisza, a nieoficjalnie mówi się, że został on zamrożony. Czy rozmowy z francuską firmą oznaczają zwrot korzystny dla Bełchatowa? 

- Ewentualna decyzja o partnerstwie może oznaczać rezygnację z Koreańczyków i zwiastować przeniesienie projektu drugiej polskiej elektrowni jądrowej do Bełchatowa – informował kilka tygodni temu biznesalert.pl

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu ddbelchatow.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Wiadomości Piotrków Trybunalski i region | Historia miasta | Sport | Kultura | z ostatniej chwili Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama