reklama

Zobacz, ile w tym roku będzie Cię kosztować wyprawka szkolna. "Jak byśmy nie oszczędzali, 300 złotych nie starczy "

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: pixabay

Zobacz, ile w tym roku będzie Cię kosztować wyprawka szkolna. "Jak byśmy nie oszczędzali, 300 złotych nie starczy " - Zdjęcie główne

Powrót dzieci do szkoły to zawsze pokaźny wydatek dla rodziców. | foto pixabay

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościDzieci wracają do szkół. To najwyższy czas, aby pomyśleć o wyprawce. Ile w tym roku będzie nas ona kosztować? Czy na zakupy wystarczy rządowe świadczenie 300 złotych z programu "Dobry Start"?
reklama
reklama

Powrót do szkoły. Te rzeczy musisz mieć na liście przed 1 września. Gdzie korzystnie je kupić?

Zeszyty, długopisy, ołówki, linijki, piórnik, plecak, książki (w przypadku dzieci, które uczą się w placówkach ponadpodstawowych). To tylko cześć wyprawki szkolnej. Jak zwracają nam uwagę sami rodzice, do tej listy trzeba również dopisać ubrania dla dzieci, obuwie, a czasami nawet nowy komputer albo tablet. Jest to najdroższa cześć zakupów. – W dzisiejszych czasach odcięcie dziecka od sieci to jak niepuszczenie go na połowę lekcji. Nie ma szans – usłyszeliśmy od taty 13-latka. 

Jeżeli chodzi o przybory papiernicze, to rodzice najczęściej wybiorą się na zakupy tam, gdzie jest najtaniej. Sprawdziliśmy więc ceny w Biedronce. Zeszyt A5 w kratkę kupimy tam już od 1,29 zł, brulion 90 kartkowy za 3,99 zł, blok rysunkowy A4 za 1,99 zł, a techniczny za 2,19 zł. Natomiast plastelinę z 10 kolorami kupimy za 4,99 zł, farby plakatowe za 14,99 zł (12 kolorów), a kredki od 7,99 zł.

reklama

Jeden z tańszych piórników znaleźliśmy w sklepie sieci Lidl. Piórnik typu "tuba" kosztuje 5,99 zł. Oczywiście są również droższe propozycje, jak piórnik pluszowy za 9,99 zł, czy też piórnik z klapką "oxford" za 39,99 zł. Plecaki dziecięce to koszt od ok. 90 złotych. 

Bardzo szeroką ofertę "Back to schoool" oferują również sklepy internetowe. Tam także znajdziemy gadżety za symboliczne kwoty. Musimy jednak pamiętać o jednej rzeczy – kiedy dziecko wybierze sobie w danym e-sklepie przykładowo tylko tani plecak, musimy doliczyć do niego koszt przesyłki. Żeby towar dotarł do nas bez dodatkowej opłaty, musimy już zrobić zakupy za określoną kwotę. W różnych punktach są to różne pułapy, np. na Allegro, korzystając z funkcji Smart, jest to 45 złotych. 

reklama

Im bliżej do pierwszego dzwonka, tym więcej promocji, którymi kuszą nas sklepy. Wspomniany Lidl zachęca, aby kupować u nich jednocześnie artykuły szkolne, ubrania i obuwie dziecięce. Wydając 60 złotych podczas jednorazowych zakupów, otrzymamy aż 20 złotych rabatu. Wydając 100 zł, dostaniemy 40 złotych rabatu. 

Kaufland natomiast oferuje promocję dla rodzin, które mają co najmniej trójkę dzieci. – Od 17 do 31 sierpnia wszyscy posiadacze Karty Dużej Rodziny mogą liczyć na dodatkowy bonus w postaci zniżki do wykorzystania podczas kolejnej wizyty w sklepie sieci. Bon, którego wartość wzrosła do 10 zł, przysługuje za każde wydane 100 zł – poinformowało nas biuro prasowe.

Rodzice liczą, ile będzie ich kosztować wyprawka. "Zeszyty i  długopisy to drobnostka"

Nie ma wątpliwości, że inflacja dotknęła również branżę artykułów szkolnych. Oczywiście, patrząc na cenę zeszytów, można powiedzieć, że nie ma tragedii. Dodajmy, że dziecko, które dopiero zaczyna szkołę podstawową, potrzebuje ich ok. 4-5 na semestr. Oczywiście do tego dochodzą inne przybory – gumka, długopisy, kredki, ołówki, papier kolorowy, blok rysunkowy i techniczny, plastelina i liczydło. I jeżeli na tym lista by się zamknęła, to zapewne 300 złotych, które dostaje na dziecko idące do szkoły każdy rodzic, wystarczyłoby. 

Rodzice zwracają nam jednak uwagę na pozostałe potrzebne rzeczy. – Zeszyty i długopisy to drobnostka. Problem zaczyna się przy zakupie plecaka, piórnika i odzieży. To kolejne 300 złotych. Oczywiście możemy kupić plecak za 50 złotych, ale nie bądźmy zdziwieni, kiedy w drugim semestrze będziemy szukać kolejnego, bo do ferii zepsuje się np. zamek albo plecak się podrze – opowiada nam pan Adam, tata 13-letniego Janka. – A druga sprawa, trzeba pozwolić dzieciom wybrać rzeczy, których potem one będą używać. Ja nie mogę 13-letniemu chłopcu narzucić piórnika z "Psim Patrolem". A że cena tych produktów jest bardzo zróżnicowana, to zawsze z żoną ustalamy, do jakiej kwoty może "szaleć". W tym roku syn wie już, że może wybrać plecak do 150 złotych, a piórnik do 50 złotych. Jeżeli chodzi o nowe buty na jesień, to będziemy się o to martwić we wrześniu. Do tego dojdzie kurtka, jakieś spodnie, bo chłopak szybko rośnie. Chwilowo odkładamy na półkę te wydatki – przyznaje pan Adam. 

Nasz rozmówca zwraca nam uwagę na jeszcze jedną pozycję na szkolnej liście – komputer albo tablet. Bez tego, jak podkreśla, nie obędzie się już żaden uczeń. – My zainwestowaliśmy w dobry sprzęt rok temu, to w tym roku mamy z tym spokój, ale wiem, że wielu rodziców ma to na swojej liście. W dzisiejszych czasach odcięcie dziecka od możliwości korzystania z sieci to jak niepuszczenie go na połowę lekcji. Nie ma szans – dodaje. 

300 plus pomaga, ale na kurtkę czy buty już nie wystarczy. Wszystkie wydatki to minimum 500 zł 

W jeden z Biedronek spotkaliśmy mamę dwójki dzieci: 5-letniego Jakuba i 9-letniej Wiktorii. Pytamy, czy świadczenie 300 plus starczy jej na wyprawkę. 

Tylko w przypadku zakupu typowo szkolnych przyborów. Nie starczy na buty na WF, czy nowy plecak. Może starczy na piórnik.

– mówi nam kobieta. I dodaje: –  Mówię oczywiście o zakupach dla córki, bo syn "nie łapie się" na świadczenie, a lista zakupów w przedszkolu wcale nie jest krótsza. Są przybory szkolne, buty do przedszkola, strój na ćwiczenia. Moje dzieci są w wieku, kiedy rosną i co roku trzeba kupować nowe ubrania. Dodatkowo syn nie wynosi rzeczy po siostrze. Jeżeli chodzi o ubrania, to kupuję je pod koniec sierpnia, bo w sklepach zaczynają się promocje. Ostatnio liczyliśmy z mężem, że na kompletną wyprawkę szkolną wydamy ok. 1000 złotych, na oboje dzieci. 300 złotych już dostałam, 700 złotych dokładamy z naszej kieszeni – wylicza nam pani Anna. 

Jeszcze głębiej do kieszeni muszą sięgnąć rodzice dzieci, które skończyły już podstawówkę. W tym przypadku do listy muszą dopisać podręczniki, które na tym etapie szkolnym nie są już bezpłatne (dzieci w szkołach podstawowych wypożyczają podręczniki ze szkoły). Portal Strefa Edukacji, korzystając z wykazu podręczników opublikowanego przez jedno z liceów ogólnokształcących, wyliczył, że koszt nowych podręczników to wydatek od 750 do 900 złotych. Dlatego wielu rodziców próbuje zmniejszyć te koszty poprzez poszukiwanie podręczników używanych. W wielu placówkach, w pierwszym tygodniu szkoły, organizowane są targi książki. 

Dobry Starty i komputery dla czwartoklasistów. Na jakie programy mogą jeszcze liczyć rodzice dzieci szkolnych

Od 2018 roku rodzice mogę liczyć na dofinansowanie zakupów szkolnych przez państwo. Dobry Start, bo o tym programie mowa, jest skierowany dla rodziców dzieci uczących się w szkołach podstawowych, liceach i szkołach policealnych. Na każdego ucznia rozpoczynającego rok szkolny należy się 300 zł jednorazowego wsparcia. Pieniądze mogą otrzymać zarówno rodzice, jak i opiekunowie, dzieci uczących się w wieku do 20 lat – lub do 24 lat w przypadku osoby z niepełnosprawnością. 

Rodziny otrzymają świadczenie bez względu na dochód. Wnioski na rok szkolny 2023/2023 można składać od 1 lipca do 30 listopada 2023 r. Podobnie, jak w zeszłym roku, można to zrobić wyłącznie elektronicznie za pośrednictwem:

  • Platformy Usług Elektronicznych PUE ZUS – każdy z wnioskodawców,
  • systemu bankowości elektronicznej – wyłącznie rodzic dziecka, 
  • portalu Emp@tia– każdy z wnioskodawców. 
  • od tego roku można to również zrobić poprzez aplikację mZUS. 
Świadczenia nie otrzymają rodzice dzieci, które uczęszczają do żłobka, przedszkola lub na studia. 

W tym roku po raz pierwszy rządzący postanowili wesprzeć młodzież również sprzętowo, przekazując im komputery. Laptopy mają trafić do dzieci, które rozpoczną po tegorocznych wakacjach naukę w IV klasie. W sumie będzie to 370 tysięcy uczniów.

Janusz Cieszyński, obecnie minister cyfryzacji, a wcześniej pełnomocnik Rządu do Spraw Cyberbezpieczeństwa, informował w kwietniu, że o przekazaniu komputerów uczniom IV klasy szkoły podstawowej zdecydowano po rekomendacji ekspertów. Laptop będzie własnością ucznia, tak jak było to w przypadku sprzętu przekazanego w ramach programu dla dzieci z obszarów popegeerowskich. Dziś wiemy już, jakie dokładnie komputery zostaną zakupione. 

Najkorzystniejszą ofertę na dostawę komputerów dla IV-klasistów złożyła firma xkom.pl, która zaproponowała model ASUS ExpertBook B1502CBA

– poinformował minister Cieszyński. Jak dodał, koszt jednego laptopa to 2952 zł brutto.

Jednak komputer to co innego niż bieżące wsparcie. Gdzie można się o nie starać, jeżli Dobry Start rzeczywiście nam nie wystarczy? Rodzice, którzy mają problemy finansowe, o pomoc mogą się zwrócić do swojej gminy. Ta może zadecydować o przyznaniu dziecku socjalnego stypendium szkolnego. Wsparcie przyznawane jest do czasu ukończenia edukacji, ale nie dłużej niż do ukończenia przez ucznia 24. roku życia, a przypadku uczniów szkół niepublicznych, nieposiadających uprawnień szkół publicznych oraz wychowanków ośrodków rewalidacyjno-wychowawczych, świadczenie przysługuje do osiągnięcia przez dziecko 18. roku życia. 

Wnioski o stypendia szkolne najczęściej składa się w gminnych lub miejskich ośrodkach pomocy społecznej i to właśnie tam warto poszukać informacji, w jakim terminie należy to zrobić i co dołączyć do wniosku. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama