reklama
reklama

Nowe regulacje dotyczące mieszkań. Na horyzoncie ważne zmiany dla kupujących i sprzedawców

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Pixabay

Nowe regulacje dotyczące mieszkań. Na horyzoncie ważne zmiany dla kupujących i sprzedawców - Zdjęcie główne

Te przepisy zmienią zasady sprzedaży mieszkań. Deweloperzy muszą się dostosować | foto Pixabay

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Polska i ŚwiatProjekt ustawy, który może przełamać dotychczasową praktykę ukrywania cen mieszkań, właśnie dotarł do najważniejszego etapu – biurka prezydenta RP. Chodzi o ustawę o jawności cen mieszkań, która przeszła przez Sejm bez żadnych głosów sprzeciwu. Poparły ją wszystkie kluby parlamentarne, co w obecnym, silnie spolaryzowanym układzie politycznym stanowi zjawisko wyjątkowe. To także dowód na to, jak szerokie jest społeczne zapotrzebowanie na zmianę w tej dziedzinie.
reklama

Przepisy przygotowane przez klub Polska 2050-Trzecia Droga zakładają, że każdy deweloper będzie zobowiązany do prowadzenia strony internetowej, na której publikowane będą ceny wszystkich oferowanych lokali – od momentu rozpoczęcia sprzedaży do jej zakończenia. Deweloperzy nie będą już mogli zmieniać cen uznaniowo, zależnie od sytuacji rynkowej czy rodzaju klienta.

Oznacza to koniec z praktyką polegającą na ukrywaniu ceny do czasu rozmowy z klientem oraz uzależnianiem wysokości stawki od popytu czy skłonności nabywcy do negocjacji. Teraz stawki mają być jawne, dostępne publicznie i niezmienne przez cały czas trwania sprzedaży.

Koniec z negocjacjami bez punktu odniesienia

Dotychczas wiele osób kupujących mieszkanie musiało najpierw umówić się na rozmowę z przedstawicielem dewelopera, by w ogóle poznać cenę wybranej nieruchomości. Często zdarzało się, że dwóch różnych klientów otrzymywało inne propozycje finansowe za ten sam lokal – w zależności od oceny ich „zdecydowania” lub nawet potencjalnej zamożności.

reklama

Nowe prawo ma raz na zawsze położyć kres takim praktykom. Obowiązek publikowania aktualnych cen w czasie rzeczywistym ma sprawić, że każdy klient – bez względu na pochodzenie, zasobność portfela czy znajomość branży – będzie miał równy dostęp do informacji.

Wprowadzenie takiej transparentności ma także na celu ograniczenie mechanizmów manipulacyjnych i spekulacyjnych na rynku. Równoczesny dostęp do tych samych danych pozwoli klientom swobodnie porównywać oferty różnych inwestycji i podejmować bardziej świadome decyzje zakupowe.

Jasne stanowisko prezydenta?

Ostateczna decyzja w sprawie ustawy należy teraz do prezydenta Andrzeja Dudy, który ma czas do 12 czerwca, by złożyć podpis pod ustawą. Według relacji minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz, po spotkaniu z głową państwa padły jasne i jednoznaczne deklaracje poparcia.

reklama

– Pan prezydent powiedział, że ta sprawa powinna być uregulowana już dawno – poinformowała Pełczyńska-Nałęcz podczas konferencji prasowej. Dodała również, że prezydent wyraził krytyczne stanowisko wobec wpływu lobby deweloperskiego na procesy decyzyjne w państwie. – Podkreślił, że nie należy takim wpływom ulegać – zaznaczyła minister.

Dla wielu uczestników rynku jest to jednoznaczny sygnał, że ustawa zostanie podpisana. Niemniej jednak środowiska społeczne i media wciąż oczekują na oficjalny ruch ze strony prezydenta, nie wykluczając ostatnich niespodzianek.

Polityczne starcie o fundusze dla gmin

Choć ustawa o jawności cen mieszkań została przyjęta jednogłośnie i bez kontrowersji, nie oznacza to, że w całym obszarze polityki mieszkaniowej panuje podobna zgoda. Wręcz przeciwnie – w tle toczy się ostry spór między Ministerstwem Funduszy a Ministerstwem Rozwoju i Technologii o dostęp do środków z Krajowego Planu Odbudowy, które miałyby wspierać budownictwo społeczne.

reklama

Minister Pełczyńska-Nałęcz oskarża resort rozwoju o celowe blokowanie pieniędzy przeznaczonych dla gmin, co w praktyce oznacza zatrzymanie inwestycji mieszkaniowych dla osób o niższych dochodach. Jak twierdzi, potrzebny jest tylko jeden podpis, aby odblokować fundusze.

– Jeden podpis dzieli gminy od budowy tysięcy mieszkań – mówi wprost.

Odpowiedź ze strony Ministerstwa Rozwoju i Technologii nadeszła w osobie wiceministra Tomasza Lewandowskiego. Według niego obecny stan prawny nie pozwala na racjonalne i sprawiedliwe rozdysponowanie środków. Resort argumentuje, że bez przyjęcia nowej ustawy o priorytetyzacji inwestycji, środki z KPO mogłyby trafić jedynie do 17 projektów, pomijając 33 inne, bardziej potrzebne i kosztowniejsze przedsięwzięcia.

reklama

Jawność cen to dopiero początek?

Choć ustawa o jawności cen mieszkań dotyczy tylko rynku deweloperskiego, jej znaczenie jest znacznie szersze. Symbolizuje ona próbę uporządkowania relacji między państwem a rynkiem nieruchomości, który przez lata działał w sposób mało przejrzysty i niejednokrotnie niekorzystny dla klientów.

Polacy od dawna borykają się z problemem dostępności mieszkań. Brak lokali komunalnych, rosnące ceny rynkowe i niewystarczająca oferta budownictwa społecznego to problemy systemowe. Pandemia i wzrost inflacji tylko pogłębiły nierówności – zarówno mieszkaniowe, jak i finansowe.

W tym kontekście ustawa o jawności cen to jedynie pierwszy krok. Może on jednak mieć kluczowe znaczenie: pokazuje, że możliwe jest ponadpartyjne porozumienie wokół realnych potrzeb społecznych i że państwo – przynajmniej w tym zakresie – jest gotowe wyznaczyć nowe zasady działania rynkowi.

Pytanie brzmi: czy na tym się skończy, czy też będziemy świadkami dalszych reform?

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
logo