W środę 7 maja rozpoczęło się historyczne konklawe, zwołane po śmierci papieża Franciszka 21 kwietnia. Po raz pierwszy w dziejach Kościoła katolickiego do wyboru nowego papieża przystąpiło aż 133 kardynałów-elektorów. Aby wybór był ważny, kandydat musi uzyskać 89 głosów – co odpowiada większości dwóch trzecich.
Pierwsze głosowanie, przeprowadzone wieczorem, nie przyniosło rozstrzygnięcia. Z komina Kaplicy Sykstyńskiej uniósł się gęsty, czarny dym, który natychmiast dał znać zebranym tłumom, że decyzja nie zapadła. Na placu Świętego Piotra oczekiwało około 45 tysięcy osób. Oczekiwanie trwało ponad trzy godziny i piętnaście minut, co – według watykanistów – było efektem zarówno liczby elektorów, jak i długiego rozważania wygłoszonego przez kardynała Raniero Cantalamessę. Agencja Ansa podała, że jego przemówienie trwało 45 minut.
Czwartek – kluczowy dzień
Drugiego dnia konklawe zaplanowano cztery głosowania. Msza święta rozpoczęła się o godzinie 8.00 w Kaplicy Paulińskiej Pałacu Apostolskiego. Około godziny 9.00 kardynałowie udali się do Kaplicy Sykstyńskiej, gdzie odbyły się dwa głosowania poranne. Jeśli któryś z nich zakończyłby się sukcesem, biały dym pojawiłby się około 10.30. Po dwóch pierwszych głosowaniach, około godz. 13 w powietrze znów wzbił się czarny dym, co oznacza, że nowego papieża nie udało się wybrać. Po przerwie obiadowej kardynałowie powrócili na kolejne dwie tury. Wynik można poznać około 17.30 lub 19.30 – zależnie od tego, które z głosowań zakończy się sukcesem.
Parolin bez sukcesu
Jak donosi dziennik „La Stampa”, pierwsze głosowanie miało charakter swoistego „referendum” nad kandydaturą byłego sekretarza stanu, kardynała Pietro Parolina. Choć jego nazwisko często pojawiało się wśród faworytów, nie uzyskał wymaganej liczby głosów. Publicysta Massimo Franco zauważa, że „Parolin pracował z lojalnością i posłuszeństwem”, ale przez 12 lat pontyfikatu Franciszka musiał obserwować, jak „dotychczasowe uprawnienia Sekretariatu Stanu przekazywane były do innych urzędów”.
Niepokój budzi fakt, że mimo prestiżu urzędu i doświadczenia dyplomatycznego, Parolin nie przekonał wystarczającej liczby kardynałów. Franco podkreśla, że nie można wybierać pomiędzy „papieżem dyplomatą” a „papieżem duszpasterzem”, ponieważ „obie te tożsamości łączą się ze sobą w momencie, w którym potrzebny jest papież zdolny przewodzić Kościołem w świecie oszpeconym przez wojny”.
Podziały i napięcia
Konklawe 2025 odbywa się w atmosferze silnych napięć i kontrastów. Jak pisze Massimo Franco, „początek tego konklawe przebiega w klimacie konfrontacji skrajnie odmiennych stanowisk w sprawie przyszłości Kościoła”. Szczególnie kardynałowie z Ameryki Łacińskiej liczą na kontynuatora linii Franciszka. „W każdej jego krytyce widzą zdradę jego dziedzictwa” – zauważa komentator.
Te głębokie różnice w postrzeganiu roli papieża i kierunku rozwoju Kościoła mogą znacząco wydłużyć proces wyboru. Oczekiwania wobec nowego papieża są ogromne i zróżnicowane – od powrotu do konserwatywnych wartości po utrzymanie reform rozpoczętych przez Franciszka.
Francuska jedność i kandydatura Aveline’a
Na tym tle szczególnie wyróżnia się postawa francuskich kardynałów, którzy – jak informuje „La Stampa” – jednogłośnie popierają metropolitę Marsylii Jean-Marca Aveline’a, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Francji. Taka jednomyślność została określona mianem „lekcji” jedności. Aveline jest postrzegany jako kandydat środka, zdolny „pogodzić postępowców i konserwatystów”.
Jego międzynarodowy autorytet i otwartość na dialog międzykulturowy czynią go poważnym graczem. Jeśli impas się utrzyma, jego kandydatura może okazać się kompromisowa i zyskać poparcie rosnącej grupy kardynałów.
Przysięga i izolacja
Proces konklawe to nie tylko wybór, ale również rytuał pełen symboliki i tajemnicy. Kardynałowie przysięgają zachowanie milczenia i całkowitą tajność przebiegu głosowań. Przysięga odczytana najpierw przez kardynała Parolina, a potem indywidualnie przez każdego z kardynałów z ręką na księdze Ewangelii, zawiera słowa: „Przyrzekamy i przysięgamy zachować z największą wiernością i wobec wszystkich, tak duchownych, jak świeckich, tajemnicę związaną z tym wszystkim, co w jakikolwiek sposób odnosi się do wyboru Biskupa Rzymskiego”.
Po wypowiedzeniu formuły „Extra omnes” przez arcybiskupa Diego Ravellego, Kaplica Sykstyńska została zamknięta, a sygnał telefoniczny na terenie Watykanu zablokowany. Kardynałowie nie mają kontaktu ze światem zewnętrznym aż do zakończenia wyboru.
„Il Messaggero” podkreśla, że tegoroczne konklawe odbywa się w czasach pełnego rozkwitu mediów społecznościowych. Nawet niektórzy kardynałowie-elektorzy żegnali się ze swoimi obserwatorami na platformie X tuż przed rozpoczęciem „lockdownu”. Mimo cyfrowej rzeczywistości, rytuał konklawe zachowuje tradycyjny charakter. Jak pisze dziennik: „Tradycja wyczekiwania na placu Świętego Piotra na wynik głosowania łączy wierzących i niewierzących i jest w DNA stolicy”.
Pragnienie duchowego przywództwa
Na zakończenie warto przytoczyć słowa Nicoli Lagioi z „La Stampa”: „Konklawe, w którym wybrany został papież Franciszek, miało za zadanie ocalenie Kościoła. Na konklawe, które rozpoczęło się wczoraj, prosimy wręcz o ocalenie świata”. Ta wypowiedź oddaje wagę obecnego momentu. W obliczu globalnych kryzysów, napięć, wojen i rosnącej niepewności, Kościół katolicki potrzebuje silnego lidera – autorytetu moralnego, zdolnego do jednoczenia wiernych i inspirowania całych społeczeństw.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.