reklama

W Piotrkowie postawiono specjalną klatkę, by złapać psa. Schronisko apeluje do mieszkańców

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

W Piotrkowie postawiono specjalną klatkę, by złapać psa. Schronisko apeluje do mieszkańców - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościW Piotrkowie Trybunalskim na ul. Matejki postawiono klatkę samołapkę. Ma ona pomóc w złapaniu suszki, która od kilku tygodni błąka się po mieście. Piotrkowskie schronisko apeluje do mieszkańców o współpracę.
reklama

Jeszcze przed świętami schronisko w Piotrkowie otrzymało informację, że po ulicach miasta błąka się pies. Od tego czasu wciąż nie udało się go złapać... Teraz zdecydowano się użyć klatki, w ktorej pokładane są spore nadzieje.

– Próbujemy schwytać pieska ze zdjęcia. Bardzo prosimy o pilnowanie swoich piesków, aby nie weszły do klatki, w której jest jedzenie i mogą wejść tam zwabione zapachem mięsa. Prosimy aby nie płoszyć suczki oraz nie przeganiać – apeluje schronisko.

Ważne jest także, by nie dokarmiać suczki. Pies musi zgłodnieć, żeby wejść do klatki.

– Postawiliśmy klatkę i liczymy, że suczka wejdzie do środka i zostanie złapana. Wtedy będziemy mogli ją zabezpieczyć i odpowiednio o nią zadbać.

Jak podkreśla  Maria Mrozińska, inspektor ds. zwierząt piotrkowskim schronisku pies jest bardzo nieufny, dlatego nie chce dać się złapać.

reklama

– Ludzie naskakują na nas, że od tego jesteśmy i mamy go złapać. A my naprawdę staramy się, od dawna. Niestety. Nawet jedzenia nie weźmie, gdy ktoś jest w pobliżu. Trzeba postawić jedzenie i odejść. Klatka póki co jest najlepszym rozwiązaniem, ale patrząc na jej zachowanie, mam wątpliwości duże, czy to rozwiązanie się sprawdzi. Niemniej trzymajmy kciuki, że się uda.

Jeżeli to nie zadziała, to będzie trzeba zadzwonić po specjalistę, który użyje strzałki usypiającej. Jak wyjaśnia Mrozińska, przy odpowiedniej działce zwierze usypia na 5-10 minut. W tym czasie można spokojnie je zabezpieczyć.

reklama

– Gonić jej po mieście też nie ma co, bo jest wyczulona na ludzi i jeszcze wpadnie pod samochód – podkreśla Mrozińska.

To kolejny pies, którego bardzo ciężko złapać. Niedawno podobna sytuacja spotkała Puszka. Piesek przez kilka tygodni nie był uchwytny dla człowieka. WIdywano go m.in. na Hali Targowej. W końcu, dzięki zaangażowaniu wielu osób udało się go złapać i zabezpieczyć. Teraz psiak czeka na nowy dom w piotrkowskim schronisku.



 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama