“Murale sportowe mogą stać się wizytówką dzielnicy i ważnym elementem dziedzictwa lokalnego, sprawiając, że historia piotrkowskiego sportu pozostanie wiecznie żywa” - podkreśla Marcin “Sacza” Saciński.
Nasz rozmówca to piotrkowski działacz na rzecz sportu, kolekcjoner artefaktów związanych z lokalnym sportem i ulotnych chwil, które uwiecznia na fotografiach podczas wydarzeń sportowych. Jest prezesem stowarzyszenia “Pamiątki Sportowe Piotrków Trybunalski” i inicjatorem nowej fali sportowych murali.
Skąd pomysł na murale z piotrkowskimi sportowcami? Czy zrodził się spontanicznie przy ogłoszeniu naboru projektów do Budżetu Obywatelskiego?
Ten pomysł dojrzewał we mnie długo, ale to właśnie ogłoszenie o naborze projektów do Budżetu Obywatelskiego sprowokowało mnie do wcielenia go w życie i działania. Najpierw spontanicznie udostępniłem tę propozycję na swoim blogu Pamiątki Sportowe Piotrków Trybunalski. Pomysł wywołał ożywioną dyskusję, pojawiły się liczne komentarze, że to super koncepcja i żeby się nie zastanawiać, tylko składać projekt do konkursu. Czasu było niewiele, żeby ogarnąć papierkową część. O składaniu ofert dowiedziałem się trzy dni przed upływem ostatecznego terminu. Działałem błyskawicznie. Z pomocą znajomych zebrałem podpisy poparcia. Dodam, że trzy razy więcej niż było trzeba. Szybko też przeprowadziłem rozmowę o ewentualnym udostępnieniu ścian pod murale z przedstawicielami piotrkowskiego TBS-u. W przygotowaniu zgłoszenia od strony formalnej pomogła mi bardzo życzliwa urzędniczka, za co jestem wdzięczny, bo dla mnie był to twardy orzech do zgryzienia.
Pomysł na sportowe murale wygrał z pozostałymi, zgłoszonymi w kategorii projekty rejonowe. Czy tego się spodziewałeś?
Mocno wierzyłem w wartość tego pomysłu. Lokalny sport i jego historia to mój konik. Dostałem też pozytywny odzew ze strony innych piotrkowskich pasjonatów, więc byłem dobrej myśli. No i udało się. Projekt otrzymał prawie pół tysiąca głosów poparcia, co, biorąc pod uwagę frekwencję w głosowaniu w Budżecie Obywatelskim Piotrkowa, było naprawdę dobrym rezultatem.
Ile murali powstanie i kiedy możemy się ich spodziewać?
Na razie, z otrzymanego dofinansowania, powstaną trzy murale. Powinny cieszyć oko jeszcze w tym roku. Ale to dopiero początek większej serii. Taką mam nadzieję i będę się starał, żeby piotrkowscy sportowcy pojawili się na wielu ścianach w naszym mieście.
Sportowcy do tegorocznych realizacji już zostali wybrani. Kto o tym zadecydował?
Od początku zależało mi, aby na ten wybór wpływ mieli mieszkańcy Piotrkowa. Urząd Miasta pomógł zorganizować ten wybór w demokratyczny sposób, udostępniając na swojej stronie internetowej ankietę, w której piotrkowianie mogli podawać swoje propozycje.
Podczas odbywających się ostatnio w naszym mieście mistrzostw zapaśniczych padło pierwsze ogłoszenie. Wiadomo już, czyje twarze zobaczymy na pierwszym malowidle i gdzie będzie je można oglądać.
Tak, nie bez powodu ogłosiłem te nazwiska podczas zawodów zapaśniczych, bo to osoby zasłużone właśnie w tej dyscyplinie. Będą to Grzegorz Ludwig i Henryk Grabowiecki, czyli patroni odbywającego się w Piotrkowie Memoriału. Trzecią osobą będzie Piotr Stępień. Mural powstanie na ścianie SP nr 5 przy ul. Jerozolimskiej. To będzie piękny hołd dla naszych sportowych bohaterów.Piotrkowianie dopominają się też uhonorowania na muralach młodszych zawodników, którzy osiągnęli sukces w zapasach. Na nich przyjdzie jeszcze czas w dalszych odsłonach sportowych murali.
Czy to znaczy, że na dwóch pozostałych malunkach, zaplanowanych na ten rok, pojawią się reprezentanci innych dyscyplin sportowych? A jeśli tak, to jakich?
Właśnie tak będzie. Kolejne dwa murale, to dwie kolejne dyscypliny. Na razie jednak nie zdradzę szczegółów. Dobrze jest stopniować napięcie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.