Piłkarki ręczne Piotrcovii po zaciętej walce wygrały dwie poprzednie potyczki z Galiczanką Lwów (25:22 u siebie i 25:24 na wyjeździe), więc naturalnym było oczekiwanie trzeciego zwycięstwa nad tym przeciwnikiem. Zwłaszcza, że ten notował serię aż czterech porażek pod rząd i na wygraną czekał od połowy lutego.
Pierwsza połowa zdawała się potwierdzać prognozy ekspertów i komentatorów, którzy właśnie w piotrkowiankach upatrywali minimalnego faworyta niedzielnej konfrontacji. Zawodniczki z naszego miasta prowadziły do przerwy różnicą trzech goli (15:12) i pewnie zmierzały po komplet punktów. Przynajmniej tak się wydawało.
Druga połowa miała jednak diametralnie inny przebieg. Sytuacja zmienił się o 180 stopni. Galiczanka już na początku odsłony szybko odrobiła całą stratę i objęła jednobramkowe prowadzenie (17:16), a od stanu 19:18 cały czas prowadziła jednym lub dwoma golami. Tej skromną przewagi drużyna gospodarza nawet na moment nie wypuściła z rąk, dowożąc korzystny dla siebie rezultat do końca meczu (24:23).
Niedzielny pojedynek z Galiczanką Lwów był ostatnim meczem Piotrcovii przed Świętami Wielkanocnymi. Piotrkowianki do rywalizacji w PGNiG Superlidze Kobiet powrócą w niedzielę 16 kwietnia, kiedy to w hali Relax podejmą liderujące stawce Zagłębie Lubin (13:45).
Galiczanka Lwów – MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski 24:23 (12:15)
Kary: Galiczanka – 16 minut, MKS Piotrcovia – 10 minut
Galiczanka: Viktoriia Saltaniuk, Maria Poliak, Tetiana Mykoliuk – Olesia Diachenko 2, Karina Zdrila, Sofiia Holinska 3, Anastasiia Tkach 1, Mariana Makarevych 4, Yuliia Hutnyk, Iryna Prokopiak, Ludmila Martyniuk 2, Vładyslava Slobodian, Martyna Konovalova 2, Keteryna Kozak 2, Anastasiya Melekestseva 2, Diana Dmytryshyn 6.
MKS Piotrcovia: Daria Opelt, Oliwia Suliga – Magdalena Drażyk 3, Sylwia Radushko 2, Aleksandra Oreszczuk 2, Silvie Polaskova 5, Patrycja Królikowska 1, Daria Grobelna 2, Julia Jasińska, Lucyna Sobecka, Oliwia Szczepanek, Tatjana Trbovic 1, Justyna Świerczek 2, Joanna Waga 3, Karolina Jureńczyk 2, Tauani Martins Schneider.