Przed ostatnią kolejką sezonu zasadniczego szczypiorniści z naszego miasta zajmowali dziesiąte miejsce w tabeli i nie mieli już szans na awans do fazy play-off (tzw. rundy finałowej) ze względu na gorszy bilans spotkań bezpośrednich z MMTS-em Kwidzyn oraz Gwardią Opole, które miały na koncie trzy oczka więcej. Mecz z Unią Tarnów miał jednak swoją wagę, bo oba zespoły zagrają o miejsca 9-14. W pierwszej rundzie Piotrkowianin musiał uznać wyższość rywala z Małopolski (24:32), ale pomimo wyraźnej porażki na wyjeździe, to podopieczni trenera Matyjasika byli faworytem rewanżu według bukmacherów (60% do 40%).
Pierwsza połowa sobotniej konfrontacji nie ułożyła się jednak po myśli piotrkowian, którzy na przerwę schodzili z trzema bramkami straty (11:14), choć na krótko przed zakończeniem premierowej odsłony na tablicy wyników widniał remis 1:1. Druga część gry rozpoczęła się od mocnego uderzenia Piotrkowianina, który zdobył w serii cztery bramki i doprowadził do remisu 15:15. Od tego momentu trwała zażarta walka – bramka za bramkę. Przez większość czasu mieliśmy remis lub jednobramkowe prowadzenie gości.
Szczypiorniści z naszego miasta nie potrafili jednak doprowadzić do swoistego przełamania i odwrócenia losów rywalizacji. Koniec końców Unia okazała się lepsza o to jedno trafienie.
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski – Unia Tarnów 26:27 (11:14)
Mecz z Unią Tarnów nie był ostatnim spotkaniem podopiecznych Michała Matyjasika w sezonie 2023/2024. Teraz przed piotrkowianami walka o utrzymanie w elicie w tzw. rundzie spadkowej, w której rywalizacja toczyć się będzie o miejsca 9-14 na koniec rozgrywek.