Drużyna Piotrkowianina do niedzielnego pojedynku na Podkarpaciu podchodziła po serii pięciu ligowych porażek i tuż po tej najbardziej dotkliwej, bo mimo wszystko niespodziewanej, z zespołem Zepter KPR Legionowo (30:33) na własnym parkiecie. Piotrkowianie nie byli też faworytem potyczki ze Stalą. Przynajmniej według bukmacherów, którzy dawali zespołowi gości tylko 30% szans na wywiezienie punktów z Mielca.
My jedziemy po punkty. Nie mamy innego wyjścia, jak wreszcie zacząć je zdobywać. Wziąłem na siebie końcówkę spotkania z Legionowem. Mam nadzieję, że taka końcówka się już nie powtórzy. Musimy zachować koncentrację przez całe 60 minut. Wiem jak ten zespół trenuje i wiem, ile potu zostawiamy na treningach. To musi w końcu przynieść efekt – deklarował Michał Matyjasik.
Ekipa beniaminka z Mielca pozytywnie zaskakiwała na początku sezonu 2025/2026, bo już dwukrotnie wygrywała za trzy punkty, raz dopisała do swojego dorobku dwa punkty, a raz jeden. Gospodarze niedzielnego pojedynku zajmowali ósme miejsce w tabeli i mieli pięć punktów więcej od dwunastego, czyli przedostatniego w stawce Piotrkowianina.
Pierwsza połowa wyjazdowego meczu Piotrkowianina Piotrków Trybunalski z Handball Stalą Mielec była kapitalnym widowiskiem, emocjonującym i pełnym zwrotów akcji. Piotrkowianie nie najlepiej weszli w mecz (2:4, 5:8) i przez dłuższy czas przegrywali trzema trafieniami (8:11). Wystarczyły jednak tylko cztery minuty, a podopieczni trenera Matyjasika najpierw doprowadzili do remisu 11:11, a po dwóch bramkach Jakuba Dróżdża objęli nawet prowadzenie (13:11). Mielczanie, jak się wydawało szybko odzyskali kontrolę, a Piotrkowianin znowu musiał odrabiać trzybramkową stratę (13:16), co się udało tuż przed przerwą (16:16). Między innymi za sprawą dwóch trafień Piotra Rutkowskiego.
W drugiej części gry również byliśmy świadkami zażartej walki i miała bardzo podobny przebieg do premierowej. W 47. minucie Piotrkowianin przegrywał 23:26, żeby po paru kolejnych wygrywać 27:26. Na minutę przed końcem regulaminowego czasu gry piotrkowianie przegrywali 29:30, ale na 24 sekundy przed ostatnią syreną do wyrównania doprowadził Patryk Grzesik (30:30).
W takim przypadku sędzia zmuszony był zarządzić serię rzutów karnych, w której szczypiorniści z naszego miasta byli lepsi od rywali (4:2), dzięki czemu zainkasowali dwa punkty i przełamali serię porażek.
Handball Stal Mielec – Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 32:34 po karnych (16:16, 30:30, karne 2:4)
W dziewiątej serii gier sezonu 2025/2026 ORLEN Superligi zespół Piotrkowianina Piotrków Trybunalski podejmie w Hali Relax drużynę NETLAND MKS-u Kalisz. Spotkanie to zaplanowano na godzinę 16:00 w niedzielę 26 października.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.