Przed drugim bezpośrednim starciem Piotrkowianina z Wybrzeżem w bieżącym sezonie, szczypiorniści z naszego miasta tracili do rywala z Pomorza aż jedenaście punktów, a oba zespoły dzieliło sześć miejsc w ligowej tabeli. Przeciwko piotrkowianom przemawiały też wyniki trzech ostatnich starć - w trzech ostatnich górą byli gdańszczanie. Z tym zastrzeżeniem, że mecz pierwszej rundy rozgrywany w Hali Relax zawodnicy PGE Wybrzeża rozstrzygnęli na swoją korzyść dopiero w serii rzutów karnych.
Te wszystkie statystyki oraz przewidywania analityków firm bukmacherskich, którzy dawali drużynie z Gdańska aż 80% szans na zwycięstwo, znalazły niestety potwierdzenie w boiskowych wydarzeniach.
Piotrkowianin już po siedmiu minutach przegrywał czterema trafieniami (2:6), a strata ta jeszcze przed przerwą została podwojona (13:21). Słaba gra w defensywie praktycznie przekreśliła szanse na korzystny wynik dla zespołu z naszego miasta.
W drugiej części gry podopiecznym Michała Matyjasika nie udało się odwrócić losów czwartkowej rywalizacji, choć gra była już znacznie lepsza, co znalazło także odzwierciedlenie w rezultacie meczu. W drugiej połowie piotrkowianie rzucili o jedną bramkę więcej (17:16), ale marne to pocieszenie.
PGE Wybrzeże Gdansk – Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 37:30 (21:13)
Przed zespołem Piotrkowianina jeszcze jeden mecz w bieżącym roku kalendarzowym. W sobotę 21 grudnia szczypiorniści z Piotrkowa Trybunalskiego podejmą na parkiecie Hali Relax drużynę KGHM Chrobrego Głogów. Początek o godzinie 16:00.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.