Po trzynastu seriach gier podopieczni trenera Michała Matyjasika mieli na koncie 12 punktów i taką też pozycję zajmowali w tabeli ORLEN Superligi 2024/2025, wyprzedzając o sześć oczek przedostatni w stawce Śląsk Wrocław i o siedem najsłabszy w elicie zespół z Legionowa. Kaliszanie mieli w swoim dorobku 20 punktów i zajmowali piąte miejsce.
Spotkanie w Kaliszu zainaugurowało rewanżową rundę fazy zasadniczej zmagań o mistrzostwo Polski w piłce ręcznej mężczyzn i było rewanżem za mecz z 31 sierpnia, kiedy to Piotrkowianin musiał uznać zdecydowaną wyższość przeciwnika z Wielkopolski, który zwyciężył w Hali Relax różnicą aż jedenastu trafień (22:33).
- Oczywiście, że pamiętam ten mecz i to, że tak naprawdę przegraliśmy go na własne życzenie. Zaczęliśmy się niepotrzebnie spieszyć, oddawać rzuty z nieprzygotowanych pozycji, a rywal po prostu to wykorzystał. Z tego meczu wyciągnęliśmy dużą naukę (...) W grudniu czekają nas bardzo ważne spotkania. Uważam, że w każdym z nich jesteśmy w stanie powalczyć o punkty. Bardzo chcielibyśmy przed długą reprezentacyjną przerwą mieć spokojną sytuację w tabeli. Mamy trochę kadrowych problemów, ale kto ich obecnie nie ma? Jedziemy do Kalisza powalczyć - zapewniał trener Matyjasik.
Pomimo tych zapowiedzi, analitycy firm bukmacherskich nie dawali wielkich szans Piotrkowianinowi. Z wystawionych przez nich kursów wynikało, że to drużyna gospodarza ma około 80% szans na zwycięstwo, podczas gdy przyjezdni tylko kilkanaście. Za takim też scenariuszem przemawiała również historia ostatnich meczów tych drużyn w Kaliszu. Zespół z Piotrkowa Trybunalskiego po raz ostatni wygrał w Wielkopolsce w 2017 roku, a od tamtej pory poniósł pięć kolejnych porażek.
Jednak ku zaskoczeniu wszystkich, pierwsza połowa piątkowego meczu toczyła się pod dyktando Piotrkowianina, którzy szybko objął trzybramkowe prowadzenie i generalnie kontrolował bieg boiskowych wydarzeń. Z taką też przewagą zespół z województwa łódzkiego schodził na przerwę.
Druga połowa, a zwłaszcza jej końcówka należała do drużyny gospodarza, która najpierw doprowadziła do remisu (17:17), a następnie rozpoczęła dzieło zniszczenia, które zakończyło się dla Piotrkowianina porażką sześcioma trafieniami (23:29).
Energa MKS Kalisz – MKS Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 29:23 (11:14)
Jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia piłkarze ręczni Piotrkowianina Piotrków Trybunalski rozegrają cztery mecze o ligowe punkty. Ten najbliższy już w środę 11 grudnia o godzinie 20:30 w Hali Relax. Rywalem Śląsk Wrocław, więc będzie to jedno z tzw. spotkań za sześć punktów.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.