Nie trzeba być wielkim znawcą piłki ręcznej w naszym kraju, żeby wiedzieć o tym, że Piotrkowianin i Industria od lat walczą o zupełnie inne cele, co jest oczywiście pokłosiem przepaści finansowej, jaka dzieli oba kluby. Zespół z naszego miasta chce spokojnie utrzymać się w elicie i jest na dobrej drodze, aby tak się stało. Z kolei kielczanie robią wszystko, żeby po roku przerwy odzyskać mistrzostwo kraju, które stracili po dwunastu latach nieprzerwanego panowania. Oba zespoły przed rewanżową potyczką w fazie zasadniczej dzieliły aż 44 punkty i dziesięć miejsc w tabeli.
- Nie powiem przecież, że nie walczymy o zwycięstwo bo w każdym spotkaniu sportowiec o nie walczy. Zdaję sobie jednak sprawę, że dwa mecze domowe z mistrzem i wicemistrzem kraju muszą się po prostu odbyć, a nasza szansa na punkty jest bardzo mała. Na pewno jednak dla każdego z moich zawodników możliwość zagrania z topowymi zawodnikami w Europie jest motywacją, a każda rzucona bramka cieszy podwójnie - mówił Michał Matyjasik.
W pierwszej rundzie Piotrkowianin przegrał w stolicy województwa świętokrzyskiego różnicą aż dziewiętnastu bramek (29:48), identycznie było podczas poprzedniej potyczki w Hali Relax (26:45). Czy w sobotę 22 marca piotrkowianie choć trochę zbliżyli się do niedoścignionego w ostatnich latach potentata?
W pewnym sensie tak. W 21. minucie pierwszej połowy piotrkowsko-kieleckiego starcia mieliśmy sensacyjny remis 11:11, ale ostatnie dziesięć minut należało do zespołu gości, który uszczelnił swoją obronę i podkręcił tempo w ataku, dzięki czemu wypracował sobie przed przerwą pięć goli przewagi (13:18).
Na początku drugiej części gry kielczanie podwoili swoją przewagę (14:24) i było po meczu. Od tego momentu ponownie byliśmy świadkami dość zaciętej rywalizacji. Ostatecznie sobotni pojedynek w Hali Relax zakończył się porażką podopiecznych Michała Matyjasika różnicą trzynastu trafień.
MKS Piotrkowianin Piotrków Trybunalski – Industria Kielce 28:41 (13:18)
W 25. serii gier Piotrkowianin zmierzy się na wyjeździe z Legionovią (niedziela 30 marca, godzina 18:00), a tydzień później do Hali Relax zawita ORLEN Wisła Płock, aktualny mistrz naszego kraju.