Faworytem sobotniej konfrontacji (zaległe spotkanie 22. serii gier), był zespół gości, który zajmował czwartą pozycję i miał na koncie aż trzynaście punktów więcej od piotrkowianek. Piłkarki ręczne z naszego miasta przegrały oba bezpośrednie starcia w sezonie zasadniczym, 27:30 u siebie i 28:30 na wyjeździe, więc powodów do rewanżu nie brakowało.
Ten się jednak nie udał, ale momenty lepszej gry, którą zawsze warto docenić, też się pojawiły. Było ich jednak zdecydowanie za mało, żeby dzisiaj zapunktować. Piotrcovia już do przerwy przegrywała trzema golami (13:16), głównie za sprawą słabszej końcówki, bo do stanu 11:11 wyglądało to naprawdę obiecująco.
Zresztą podobnie jak pierwsze fragmenty drugiej odsłony, kiedy piotrkowianki potrafiły doprowadzić do remisu (19:19 czy 21:21). Później jednak wszystko wróciło do dzisiejszej normy, czyli przyjezdne prowadziły 2-3 bramkami i taką też różnicą ostatecznie wygrały sobotni pojedynek.
Piotrcovia Piotrków Trybunalski – MKS URBIS Gniezno 28:31 (13:16)
Czternasta porażka w rozgrywkach i trzecia z drużyną z Gniezna w zasadzie zamyka już piotrkowiankom drogę do czwartego miejsca na koniec rozgrywek. Pozostaje więc walka o piątą pozycję i właśnie w tym kontekście niezwykle istotny będzie wynik najbliższej potyczki.
W 23. kolejce sezonu 2023/2024 ORLEN Superligi Kobiet, piątej serii gier w rundzie finałowej, Piotrcovia zmierzy się na wyjeździe z Młynami Stoisław Koszalin (sobota 20 kwietnia, 16:00), a cztery dni później piotrkowianki zagrają w Lublinie. Następny mecz w Piotrkowie Trybunalskim dopiero 27 kwietnia z drużyną Zagłębia Lubin.