Szczypiornistki z Piotrkowa Trybunalskiego do rywalizacji w Lublinie przystąpiły po trzech porażkach ligowych. O ile przegrana z Zagłębiem Lubin (26:35) była wkalkulowana, o tyle porażki z Młynami Stoisław Koszalin (28:35) oraz MKS-em URBIS Gniezno (28:30) były niemiłymi niespodziankami. W starciu z MKS-em FunFloor podopieczne Agaty Cecotki skazywane były na pożarcie i trudno, żeby było inaczej skoro zespół ze stolicy Lubelszczyzny to wicelider rozgrywek, który wygrał z piotrkowiankami każdy z ostatnich dziewięciu pojedynków.
Wtorkowe spotkanie niczym nie zaskoczyło kibiców i komentatorów. Na samym początku piotrkowianki co prawda prowadziły dwoma bramkami (1:3), ale drużyna gospodarza szybko opanowała sytuację i na przerwę schodziła z sześcioma bramkami golami (19:13). Po przerwie szczypiornistki z Lublina dorzuciły drugie tyle z hakiem i koniec końców zwyciężyły różnicą aż trzynastu goli. Pomimo kolejnej porażki Piotrcovia powinna zachować piątą pozycję w tabeli.
MKS FunFloor Lublin vs Piotrcovia Piotrków Trybunalski 36:23 (19:13)
Więcej szczegółów wkrótce
Okazja do rewanżu już 21 lutego, kiedy to MKS FunFloor Lublin zawita do Hali „Relax”, gdzie rozegrany zostanie ćwierćfinałowy mecz Pucharu Polski 2023/2024. Wcześniej Piotrcovia rozegra dwa mecze ligowe, u siebie z drużyną KPR Gminy Kobierzyce (sobota 10 lutego, 18:00) oraz na wyjeździe z zespołem Start Elbląg (piątek 16 lutego, 18:00).