Do meczu w pierwszej stolicy Polski szczypiornistki z naszego miasta przystępowały po trzech zwycięstwach z rzędu. Podopieczne trenera Pasci przełamy się po czterech porażkach i w ostatnim czasie rozbiły zespoły z Gliwic, Kalisza oraz Koszalina. Wyniki te pozwoliły Piotrcovii awansować na szóste miejsce w tabeli.
„Krok po kroku, mecz po meczu mój zespół gra coraz lepiej. Ta ciężka praca, którą wykonujemy na treningach zaczyna przynosić efekty. W przerwie ligowej będziemy ciężko pracować tak, aby nadgonić stracony na początku sezonu dystans” - zapewniał Horatiu Pasca.
Pomimo serii zwycięstw piotrkowianki nie były faworytem meczu w Gnieźnie. Analitycy firm bukmacherskich dawali przyjezdnym zaledwie około 25% szans na zwycięstwo. Uzasadnieniem była zapewne przewaga pięciu punktów w tabeli szczypiornistek z Wielkopolski.
Pierwsza połowa niestety potwierdziła te przewidywania. To drużyna gospodarza od początku nadawała ton boiskowym wydarzeniom. W pewnym momencie gnieźnianki prowadziły nawet sześcioma trafieniami, ale w ostatnich czterech minutach Piotrcovia odrobiła trzy gole i schodziła na przerwę przy wyniku 14:17.
Na początku drugiej części gry zespół z Gniezna wypracował sobie aż siedem bramek przewagi (15:22) i od tego momentu jego zwycięstwo nie było ani przez chwilę zagrożone. Koniec końców szczypiornistki z naszego miasta przegrały różnicą sześciu trafień (28:34), ponosząc piątą porażkę w tegorocznym sezonie.
MKS URBIS Gniezno – Piotrcovia Piotrków Trybunalski 34:28 (17:14)
Był to ostatni mecz Piotrcovii Piotrków Trybunalski przed przerwą reprezentacyjno-świąteczną, która potrwa aż do 28 grudnia, kiedy to zespół MKS-u Piotrcovii Piotrków Trybunalski podejmie w Hali Relax drużynę z Kobierzyc.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.