W poprzedniej kampanii szczypiorniści z naszego miasta dwukrotnie przegrali z kaliszanami i nie byli też faworytem sobotniej potyczki, co było widać po kursach wystawionych przez bukmacherów, którzy ekipie gości dawali około 65% szans na wywiezienie kompletu punktów z Piotrkowa Trybunalskiego.
My się nie przejmujemy żadnymi wyliczeniami ekspertów czy też przedsezonowymi spekulacjami. W zeszłym sezonie też tego nie robiliśmy. Chcemy jak najlepiej grać w każdym meczu i taki jest nasz cel – zapowiadał przed inauguracją trener Michał Matyjasik.
Boisko niestety brutalnie zweryfikowało aktualną dyspozycję szczypiornistów z naszego miasta. Do przerwy nie wyglądało to jeszcze tragicznie, bo zespoły schodziły na nią przy trzybramkowym prowadzeniu zespołu gości (11:14), więc sprawa końcowego rozstrzygnięcia wciąż pozostawała otwarta.
W drugiej połowie piłkarze ręczni Energi MKS Kalisz nie pozostawili jednak żadnych wątpliwości, co do tego, która z ekip zasłużyła na premierowe trzy punkty w nowym sezonie. Czterobramkowa, a następnie dwie trzypunktowe serie zapewniły przyjezdnym pewne zwycięstwo.
Ostatecznie Piotrkowianin przegrał drugą część sobotniego spotkania różnicą aż ośmiu bramek, a cały pojedynek jedenastoma trafieniami (22:33). Mecz do zapomnienia. Szansa na rehabilitację już za kilkadziesiąt godzin.
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski – Energa MKS Kalisz 22:33 (11:14)
W 2. kolejce ORLEN Superligi 2024/2025 piłkarze ręczni Piotrkowianina zagrają na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław. Spotkanie to zaplanowano na godzinę 18:00 w środę 4 września. Powrót do Hali Relax w niedzielę 15 września, kiedy to nasi szczypiorniści zmierzą się z Gwardią Opole.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.