Pod wnioskiem o zwołanie sesji nadzwyczajnej w sprawie „katastroficznego” stanu ulicy Moryca w Piotrkowie podpisali się radni: Dariusz Cecotka, Konrad Czyżyński, Piotr Gajda, Łukasz Janik, Andrzej Piekarski, Sergiusz Stachaczyk, Mariusz Staszek i Marlena Wężyk – Głowacka.
Podczas piątkowej (10 listopada) sesji głos jako pierwsza zabrała radna Marlena Wężyk-Głowacka, która powiedziała, że "mimo iż dyrektor ZDiUM obiecał remont ul. Moryca, to do chwili obecnej nie został od wykonany". Do jej słów odniósł się dyrektor ZDiUM Karol Szokalski.
– Nie jestem w stanie zgodzić się z tymi zarzutami. Ulica Moryca została naprawiona tak, aby mieszkańcy w sposób bezpieczny i spokojny mogli dojeżdżać do swoich domów – powiedział Szokalski.
Jak tłumaczy w rozmowie z portalem trybunalski.pl, radny Łukasz Janik przeprowadzone na tej ulicy dotychczasowe prace można nazwać „doraźnym remontem”, a nie kompleksowym, jakiego oczekują mieszkańcy.
– Robotnicy wykonali rowy odwadniające, ale nie zostały one nawet połączone, więc w zasadzie nic to dobrego nie spowodowało, bo i tak woda nawet jak spłynie, to stoi w tych rowach. Zrobione jest to wszystko po macoszemu. Na pewno jest lepiej, niż było, ale dla mieszkańców to wciąż za mało – komentuje Janik.
Do dyskusji włączył się również prezydent Krzysztof Chojniak, który wyświetlił prezentację multimedialną przedstawiającą efekty działań miasta w zakresie poprawy bezpieczeństwa na ul. Moryca. Powiedział także, że:
– Po zamknięciu drogi (red. w maju 2022 roku) podjęliśmy konkretne działania w sprawie ulicy Moryca. Miasto wykonało zupełnie nowy odcinek nawierzchni asfaltowej (red. około 100 m. w 2022 r.), a na pozostałym fragmencie remonty cząstkowe (red. w tym ok. 80-metrowy odcinek nakładki w 2023 r.). Ponadto na wjeździe od strony ul. Krakowskie Przedmieście ustawiona została „bramownica”, która skutecznie uniemożliwia wjazd samochodów ciężarowych. Bo to właśnie głównie ciężkie pojazdy niszczyły nawierzchnię jezdni, gdyż droga wykonana była jako droga dojazdowa do pól (z niewielką podbudową i niewielką grubością asfaltu). Kończąc, chcę powiedzieć, że teza o rzekomej „katastrofie” jest nieprawdziwa – podsumował Krzysztof Chojniak.
Z opinią prezydenta nie do końca zgadza się Janik.
– Dziury, które wcześniej znajdowały się na tej ulicy, zostały zalane asfaltem. Podłoże nie zostało jednak w żaden sposób utwardzone i gdyby przejechały tą drogą ciężkie pojazdy, np. ciężarowe, to wszystko ponownie się rozwali. Postawili tam bramkę, bo wcześniej obowiązywał tam zakaz wjazdu, ale kierowcy go nie przestrzegali i nadal jeździli tą drogą. Inną kwestią, niezwykle istotną jest brak chodnika przy przejeździe kolejowym w tym rejonie. Tam dzieci przechodzą w drodze do szkoły i z powrotem i w ramach tego gruntownego remontu ten problem powinien zostać rozwiązany – mówi radny Łukasz Janik.
W składanym wniosku radni apelowali, by sesja zorganizowana została o godz. 18:00, by mogli w niej uczestniczyć mieszkańcy. Odbyła się jednak o godz. 12:00, przez co, jak mówi rady Janik, zainteresowana problemem społeczność nie mogła zabrać głosu w dyskusji. W związku z tym w poniedziałek, 13 listopada radni złożą ponownie wniosek o zorganizowanie kolejnej sesji w najbliższą środę (15 listopada) o godz. 18:00.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.