Centra Integracji Cudzoziemców wciąż budzą wiele emocji wśród mieszkańców Piotrkowa. W środę 23 kwietnia, podczas sesji rady miasta rajcy obradowali nad swoim stanowiskiem co do powstania placówki w Piotrkowie. Na sali pojawili się mieszkańcy przeciwni projektom CIC. Obrady przybrały jednak bardziej formę awantury, dlatego też przewodniczący rady zawiesił sesję, która została wznowiona w piątek 25 kwietnia. W urzędzie miasta ponownie zawrzało. Ponadto decyzja i tak nie zapadła, bo… nie było kworum.
Awantury o CIC ciąg dalszy
To burzliwy dzień w piotrkowskim urzędzie miasta. Najpierw odbyła się konferencja prezydenta Juliusza Wiernickiego. W parku Jana Pawła II pojawił się włodarz Piotrkowa oraz poseł Adrian Witczak. Na miejscu zebrali się też przeciwnicy CIC, a wśród nich radna sejmiku wojewódzkiego Beata Dróżdż, Robert Bąkiewicz i radny Łukasz Janik. Jako że po chwili zapanował chaos, konferencja została przeniesiona do gabinetu prezydenta, gdzie odbyła się tylko w towarzystwie mediów.
- Konsekwencją tej kłamliwej i agresywnej działalności części środowiska prawicy, bo nie całej, jest całkowita destabilizacja pracy samorządów. My nie tylko w Piotrkowie, bo to nie jest problem tylko naszego miasta, mamy właściwie związane ręce przy każdej konstruktywnej próbie działania na rzecz mieszkańców. Z tego miejsca chciałbym zaapelować do wszystkich mieszkańców Piotrkowa o to, by nie dawali się zastraszyć. Jesteśmy ofiarą kłamliwej kampanii politycznej – mówił prezydent Juliusz Wiernicki.
W urzędzie zebrały się tłumy
Po godzinie 9:00 wznowiono XVI sesję rady miasta. W urzędzie zebrało się tyle zainteresowanych, że na sali zabrakło miejsc. To jednak nie zniechęciło mieszkańców – przysłuchiwali się dyskusji nawet z korytarza. Jednak podczas dzisiejszego spotkania żadna decyzja nie mogła zapaść z powodu braku kworum. Na sali obecni byli Mariusz Staszek, Tomasz Berent, Kinga Mazur, Małgorzata Pingot, Sergiusz Stachaczyk, Piotr Gajda, Łukasz Janik, Andrzej Piekarski, Zbigniew Paradowski i Piotr Masiarek. Na obradach pojawił się także zaproszony ksiądz Arkadiusz Lechowski, który jest dyrektorem w Centrum Służby Rodzinie. To właśnie ta instytucja ma zostać partnerem projektu Funduszu Azylu, Migracji i Integracji. W naszym regionie CIC koordynowany jest przez samorząd województwa łódzkiego.
- Te miejsca nigdy nie miały i nie miały mieć funkcji noclegowych. Nigdy nie były jakkolwiek powiązane z relokacją, jakąkolwiek formą przyjmowania obcokrajowców – wręcz przeciwnie. Dodam, że jako Centrum Służby Rodzinie prowadziliśmy taki punkt również w Piotrkowie przez prawie rok. Obecnie takich centrów w Łodzi jest prowadzonych kilka, również przez nas – mówił ks. Lechowski.
Pomimo chęci do wysłuchania obu stron, jaką wykazała część osób na sali, nie zabrakło też tych, którzy zakłócali spotkanie, a całość przebiegła głównie w akompaniamencie krzyków.
Temat Centrów Integracji Cudzoziemców stał się tłem do politycznych przepychanek. O rozsądek apelował do zebranych radny Piotr Gajda.
- Uważam, że obydwie strony zarówno w środę, jak i dzisiaj nie zachowują się racjonalnie. Jest to zachowanie erystyczne i niestety obydwie strony jątrzą. Musimy w tej chwili poważnie podejść do problemu – mówił radny Gajda.
Podobnego zdania była radna Kinga Mazur.
- Zgadzam się z większością z was, że zbyt mało jest informacji i stąd jest ten brak konkretnych działań, państwa obawy, strach. Ja to wszystko rozumiem. Jako kobieta rozumiem, że wszyscy chcemy czuć się bezpiecznie, chcemy bezpieczeństwa dla naszych rodzin, dzieci. To jest oczywiste i nie należy tego podważać. Uważam jedynie, że powinniśmy wszyscy otrzymać więcej informacji i powinny się odbyć konsultacje społeczne, żeby każdy mógł otrzymać informacje, które będą jasne, zrozumiałe i przejrzyste. Nie będą one budziły żadnych wątpliwości i każdy zrozumie, co to są Centra Integracji Cudzoziemców – powiedziała Kinga Mazur.
Podczas spotkania zarządzono kilka przerw, na miejscu pojawiła się też straż miejska i policja. Ostatecznie nie doszło do żadnego konsensusu. Obserwując zarówno środowe, jak i piątkowe spotkanie, nasuwa się pytanie, czy zabrakło kampanii informacyjnej dotyczącej Centrów Integracji Cudzoziemców? Przede wszystkim jednak czy w politycznej plątaninie społeczeństwo w Piotrkowie może liczyć na dialog w sprawie CIC?
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.