Policjanci zatrzymali mężczyznę, który przywłaszczył sobie dużą sumę pieniędzy. Łup wpadł w jego ręce niespodziewanie, ale także... nielegalnie.
W czwartek, 14 sierpnia około godz. 16:00 do jednostki policji w Piotrkowie zgłosiła się 31-letnia kobieta, która powiedziała funkcjonariuszom, że zgubiła saszetkę z pieniędzmi.
– Jak się okazało, kobieta tego dnia na terenie miasta, wsiadając do swojego pojazdu, nie zauważyła, że przy samochodzie upadła jej saszetka, po czym odjechała z parkingu. Podejrzewając, że ktoś mógł zabrać saszetkę udała się do straży miejskiej, gdzie na monitoringu widać było, jak jakiś mężczyzna podnosi z ziemi zawiniątko - informuje asp. szt. Izabela Gajewska, oficer prasowy KMP w Piotrkowie Tryb.
W zagubionej saszetce znajdowało się 7 tysięcy złotych. Policja zabezpieczyła nagrania z monitoringu, na których widać było złodzieja. Udało się ustalić tożsamość mężczyzny i miejsce, w którym może przebywać.
– Służby dotarł do posesji, na której stał zaparkowany pojazd należący do piotrkowianina. Po przeskoczeniu ogrodzenia zapukali do drzwi 54-latka. Mężczyzna był bardzo zdziwiony, że tak szybko policjanci go odnaleźli, jednak wskazał, gdzie była ukryta część pieniędzy - mówi asp. szt. Izabela Gajewska.
54-latek został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Usłyszał zarzut przywłaszczenia rzeczy znalezionej. Grozi mu do roku więzienia.
Jak dodaje policja, udało się odzyskać całość skradzionego mienia.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.