reklama

Mężczyzna utknął na kadłubie wywróconej żaglówki. Kolejny sternik był pijany

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: KPP Tomaszów Maz.

Mężczyzna utknął na kadłubie wywróconej żaglówki. Kolejny sternik był pijany - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
6
zdjęć

foto KPP Tomaszów Maz.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości Na Zalewie Sulejowskim sezon wakacyjny trwa w najlepsze, a tym samym dochodzi do kolejnych incydentów z osobami wypoczywającymi w roli głównej. Doszło do kolejnego wywrócenia się żaglówki. Sternik utknął na jej kadłubie. To jednak nie koniec interwencji służb nad zbiornikiem wodnym.
reklama

W piątek, 23 sierpnia tomaszowscy policjanci patrolując łodzią motorową wody Zalewu Sulejowskiego, zauważali w znacznej odległości od brzegu na wysokości plaży w Karoliniowie, przewróconą żaglówkę oraz siedzącego na jej kadłubie mężczyznę.

 – Policjanci natychmiast podpłynęli do żeglarza, by udzielić mu pomocy. Po chwili na miejsce dotarli również wodniacy z piotrkowskiej jednostki, aby udzielić wsparcia. Policjanci ustalili, że mężczyzna nie doznał żadnych obrażeń, a jego jednostka przewróciła się podczas zwrotu i silnego podmuchu wiatru – informuje sp. szt. Grzegorz Stasiak z KPP w Tomaszowie Mazowieckim.

43-latek posiadał patent żeglarza jachtowego, ale nie miał na sobie kamizelki asekuracyjnej. Policjanci udostępnili mu ją i wspólnie postawili łódź, po czym odholowali ją do najbliższego portu. Żeglarz otrzymał pouczenie.

Do kolejnego niebezpiecznego zdarzenia doszło również kolejnego dnia, 24 sierpnia przed godz. 14:00.

Policyjni wodniacy zauważyli, że po wodach zalewu ze znaczną prędkością w kierunku plaży porusza się skuter wodny, na którego pokładzie znajdują się trzy osoby. Skuter zbliżał się do plaży, przy której znajdowało się wiele osób, dlatego mundurowi zatrzymali sternika do kontroli.

– Mundurowi w trakcie kontroli ustalili, że 47-letni sternik posiada uprawnienia do sterowania tego typu jednostką oraz, że jest ona przystosowana do przewozu trzech osób. Mężczyzna nie potrafił jednak wyjaśnić swojego brawurowego zachowania. Policjanci poddali sternika kontroli trzeźwości, które wykazało, że miał on w organizmie ponad promil alkoholu. Funkcjonariusze przekazali jednostkę pływającą innej uprawnionej osobie, a 47-latka policjantom ruchu drogowego, którzy wykonali z udziałem mężczyzny dalsze czynności, między innymi zatrzymując mu prawo jazdy - mówi asp. szt. Grzegorz Stasiak.

 Za prowadzenie pojazdu mechanicznego w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym grozi kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności.

 

 

 

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama