Zniszczone materiały wyborcze to nic nowego podczas kampanii. Wiele banerów w mieście spotyka się z aktem wandalizmu. Jednak napisy, które pojawiły się na plakatach Juliusza Wiernickiego, spowodowały, że kandydat złożył doniesienie na policję. Zawiadomienie to dotyczy gróźb karalnych.
- Zgłosiłem na policję fakt napisów na moich banerach wyborczych, sugerujących bym martwił się o żonę. Policja się tym zajęła i to będzie procedowane – mówi Juliusz Wiernicki.
Kandydat poinformował o tym fakcie na swoich mediach społecznościowych.
- Nie mogę pozwolić na to, że będziemy zastraszani albo, że będą zastraszani członkowie mojej rodziny – zaznacza Wiernicki.
Banery także innych kandydatów podczas trwania kampanii były podarte, cięte lub pomalowane.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.