Kto podjął decyzję, że w Piotrkowie w dwóch miejscach zamontowane zostaną kamery Red Light, które monitorować będą kierowców łamiących przepisy drogowe? Z decyzji tłumaczy się piotrkowski magistrat, który podkreśla, że „nie miał nic wspólnego z tą inicjatywą”.
Urząd podkreśla, że za instalację kamer na skrzyżowaniach u zbiegu al. Concordii z Sikorskiego i Sikorskiego z Armii Krajowej odpowiada Generalna Inspekcja Transportu Drogowego.
– Co więcej, to właśnie budżet państwa (a nie samorządu!) zasilają wpływy z wszystkich nałożonych mandatów! Piotrków Trybunalski nie czerpie żadnych korzyści finansowych z wprowadzenia tego rozwiązania. Ponadto GITD w żaden sposób nie konsultowała (opiniowała) montażu systemu Red Light z Urzędem Miasta – wyjaśniają pracownicy.
Zyski z pewnością jakieś by były, gdyż już w pierwszych dniach działania systemu wykroczenia popełniło około 400 kierowców. Za przejazd na czerwonym świetle grozi mandat w wysokości 500 zł i 15 punktów karnych, warto więc mieć się na baczności i stosować się do przepisów.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.