Mimo zapewnień Orlenu, że w najbliższym czasie ceny paliwa nie wzrosną, Polacy coraz chętniej udają się na stacje, by zrobić sobie „zapasy”. Wszystko dlatego, że wielu z nich przekonanych jest, że niższe ceny mają bezpośredni związek ze zbliżającymi się wyborami i wkrótce znów poszybują w górę.
Ostatnio poseł Dariusz Klimczak stwierdził, że z hurtowym zakupem paliwa problem mają rolnicy i strażacy.
– Otrzymałem sygnał z Piotrkowa Trybunalskiego, że strażacy nie mogą kupić paliwa. Dziś jadąc przez Polskę na co drugiej stacji obowiązuje limit na zakup paliwa lub są awarie dystrybutorów – powiedział Klimczak podczas debaty na antenie Polsatu.
I dodał, że:
– Paliwo dla strażaków to kwestie bezpieczeństwa. Jeżeli rzeczywiście będzie brakowało paliwa dla tych, którzy potrzebują ich w naprawdę dużej ilości, będziecie musieli za to kiedyś odpowiedzieć – zwracał się w publicznej dyskusji do swoich politycznych przeciwników Klimczak.
Czy rzeczywiście bezpieczeństwo Piotrkowian i ludzi z okolicznych miejscowości jest zagrożone? O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy mł. bryg. Wojciecha Pawlikowskiego, rzecznika prasowego KM PSP w Piotrkowie Trybunalskim.
– Póki co nie mamy problemów z tankowaniem. Na jednej stacji była sytuacja, że zabrakło paliwa, którego my używamy, ale na pozostałych już był. Dla nas nie był to żaden problem, by udać się na inną stację, bo kilka ich w Piotrkowie jest – mówi Pawlikowski.
Gdyby jednak zaistniała taka sytuacja, że strażacy nie mieliby jak zatankować swoich wozów, stwarzałoby to duże zagrożenie dla bezpieczeństwa mieszkańców. Póki co jednak, jak zapewnia mł. bryg. Wojciech Pawlikowski, w Piotrkowie taka sytuacja nam nie grozi i nie należy się obawiać.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.