Mundurowi z bełchatowskiej podejrzewali, że jeden z mieszkańców naszego miasta może być związany z narkobiznesem. Mężczyzna w lokalu, w którym prowadzi inny biznes, miał również zajmować się nielegalną działalnością.
Akcja policji w Bełchatowie
Swoje podrzenia policjanci zweryfikowali w piątek, 19 lipca. Wówczas pojechali pod ustalony adres i prowadzili obserwację. W pewnym momencie zauważyli 30-letniego mężczyznę, którego znali ze wcześniejszego konfliktu z prawem.
- Mężczyzna ten wszedł do wytypowanego lokalu. Kiedy po krótkiej chwili z niego wyszedł, wsiadł do swojego auta i odjechał. Kryminalni, mając podejrzenie, że osoba ta może posiadać przy sobie narkotyki, postanowili go wylegitymować – informuje Iwona Kaszewska, rzecznik bełchatowskiej policji.
Funkcjonariusze skontrolowali mężczyznę na jednym z osiedlowych parkingów. Z wnętrza jego samochodu wyczuli zapach marihuany. Bełchatowianin wszystkiemu zaprzeczał. Szybko okazało się jednak, że nie mówił prawdy.
- Finalnie okazało się, że podejrzewany narkotyki ukrył w swojej bieliźnie. Stróże prawa znaleźli przy nim ponad 5 gramów marihuany. Następnie policjanci weszli na przeszukanie do wytypowanego lokalu. Jego właściciel, 41-letni bełchatowianin na widok nieumundurowanych funkcjonariuszy próbował ucieczki – mówi Kaszewska.
Bełchatowianom grozi więzenie
Jak dodaje, mężczyzna wbiegł na zaplecze, gdzie próbował pozbyć się dowodów. Schowane w pudełku narkotyki wyrzucił do kosza, gdzie znaleźli je policjanci. Było to pół kilograma marihuany. Oprócz tego policjanci znaleźli również ponad 80 gramów haszyszu oraz wagi elektroniczne służące do porcjowania narkotyków.
- W wyniku dobrze zorganizowanej akcji kryminalni przejęli i zabezpieczyli łącznie ponad 1080 gramów narkotyków. Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego zatrzymani mężczyźni usłyszeli zarzuty. Podejrzany 30-letni bełchatowianin odpowie za posiadanie środków odurzających, za co grozi kara do 3 lat więzienia – przekazuje Iwona Kaszewska.
41-latek odpowie za posiadanie znacznej ilości narkotyków oraz za udzielenie ich innej osobie. Za takie przestępstwa grozi mu do 10 lat więzienia. O dalszym losie obu mężczyzn zdecyduje sąd.
fot. KPP w Bełchatowie