Tarcze energetyczne chroniły odbiorców, ale jednocześnie wymagały miliardowych dopłat z budżetu. Dziś jednak sytuacja wygląda inaczej – rynek energii zaczyna sygnalizować spadek cen, a wraz z nim nadzieję, że w 2026 r. Polacy zapłacą mniej za prąd.
Tarcza energetyczna i jej znaczenie dla gospodarstw domowych
W odpowiedzi na kryzys energetyczny wprowadzono zamrożenie ceny sprzedażowej energii na poziomie 0,50 zł netto/kWh. To właśnie ten mechanizm pozwolił Polakom uniknąć skokowych podwyżek. Dzięki ochronie gospodarstwa z grupy G11, które zużywają około 1,8 MWh rocznie, płaciły 0,97–1,10 zł brutto/kWh. Dawało to w praktyce około 150 zł miesięcznie i blisko 1800 zł rocznie.
Trzeba jednak pamiętać, że blisko 40 proc. tej kwoty to opłaty systemowe i sieciowe, niezależne od notowań rynkowych. Tarcza obejmowała wyłącznie sprzedaż energii, nie zmieniając struktury kosztów dystrybucji.
Co by było bez ochrony?
Ministerstwo klimatu obliczyło, że gdyby nie zamrożenie, cena sprzedażowa energii wyniosłaby 0,623 zł netto/kWh, a końcowa – 1,22 zł/kWh. To oznaczałoby wzrost średnich rachunków o około jedną czwartą, czyli dodatkowe 400 zł w skali roku dla przeciętnej rodziny.
Do tego doszedłby powrót w pełnym wymiarze opłaty mocowej i opłaty OZE, które powiększyłyby rachunki o kilkadziesiąt złotych. W efekcie przeciętne gospodarstwo musiałoby się liczyć z nawet pół tysiącem złotych dodatkowych wydatków rocznie.
Na przełomie 2024 i 2025 r. kontrakt BASE_Y-25 na Towarowej Giełdzie Energii kosztował 434 zł/MWh. To poziom, który nie dawał nadziei na obniżki – stąd konieczność utrzymania państwowej tarczy.
Kryzys energetyczny w tle
Tak wysokie ceny nie były przypadkiem. W 2022 r. doszło do energetycznego szoku – skok cen gazu i węgla po rosyjskiej agresji na Ukrainę spowodował czterokrotny wzrost hurtowych cen energii w całej Europie. Polska, by uniknąć drastycznych skutków dla obywateli, wprowadziła wielomiliardowy program ochronny. Gdyby nie to rozwiązanie, wielu odbiorców stanęłoby przed poważnym kryzysem finansowym.
Spadek cen hurtowych – przełomowy moment
Po kilku latach napięć wreszcie pojawił się sygnał poprawy. W czerwcu 2025 indeks RDN BASE spadł do 350,6 zł/MWh – to najniższy poziom od dwóch lat. Co więcej, kolejne miesiące potwierdziły stabilizację notowań poniżej 400 zł/MWh.
Jeżeli taki trend się utrzyma, taryfy na 2026 r. mogą zostać ustalone na niższym poziomie i to bez wsparcia z budżetu państwa. Oznacza to nie tylko oszczędności dla gospodarstw domowych, ale też miliardowe odciążenie finansów publicznych.
Zapowiedzi ministra energii
Minister Energii Miłosz Motyka w wystąpieniu sejmowym zapewnił: – Zrobimy wszystko, by cena w taryfie zatwierdzanej przez prezesa URE była niższa niż 500 zł/MWh.
Te słowa mają pokrycie w realnych danych. Kontrakt BASE_Y-26 od miesięcy utrzymuje się poniżej 450 zł/MWh, a średnia z maja i lipca wyniosła 412,8 zł/MWh. To poziom, który daje nadzieję na niższe rachunki w 2026 r. bez konieczności uruchamiania kolejnych programów osłonowych.
Ile zapłacą Polacy w 2026 roku?
Obecne notowania oznaczają, że hurtowa kilowatogodzina kosztuje 0,42–0,45 zł netto. Po doliczeniu niezmienionej opłaty dystrybucyjnej końcowa cena dla gospodarstw domowych wynosi 0,85–0,90 zł/kWh.
Dla rodziny zużywającej 2 MWh rocznie oznacza to 200–300 zł mniej na rachunkach. To pierwsza od lat realna ulga, która wynika nie z dopłat państwa, lecz z naturalnych zmian na rynku energii.
Dla obywateli niższe rachunki to wyraźne wzmocnienie domowych finansów. W skali kraju brak konieczności finansowania tarczy oznacza zaś miliardowe oszczędności w wydatkach publicznych. To sytuacja, w której korzyści odnoszą zarówno gospodarstwa, jak i budżet państwa.
Czy nadchodzi koniec strachu przed rachunkami?
Dotychczas każde przedłużenie tarczy było politycznie nieuniknione – w przeciwnym razie skok cen uderzyłby w miliony rodzin. Teraz jednak mechanizm ochronny może nie być już potrzebny.
Jeśli ceny hurtowe utrzymają się na obecnym poziomie, od stycznia 2026 r. Polacy zapłacą mniej niż 1 zł/kWh. To sygnał, że po latach strachu i kosztownych programów osłonowych rachunki za energię mogą wreszcie przestać być źródłem codziennego niepokoju.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.