reklama
reklama

Sekret polskiej sieci Dino ujawniony. Wiemy skąd biorą mięso

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Mat. Pras.

Sekret polskiej sieci Dino ujawniony. Wiemy skąd biorą mięso - Zdjęcie główne

Tak działa Dino od kuchni. Niewiele osób o tym wie. Sekret odkryty | foto Mat. Pras.

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Polska i ŚwiatNa pierwszy rzut oka sieć sklepów Dino może wydawać się kolejnym graczem na zatłoczonym rynku polskich dyskontów. Jednak za jej sukcesem stoi unikalna strategia, która różni ją od konkurencji – i nie chodzi jedynie o lokalizacje czy promocje. Kluczem do zrozumienia fenomenu Dino są kulisy dostaw mięsa oraz powiązania właścicielskie, które diametralnie odróżniają tę sieć od zagranicznych gigantów.
reklama

Dino to przykład spektakularnego sukcesu w rodzimym wydaniu. W przeciwieństwie do Biedronki czy Lidla, które funkcjonują jako elementy większych, międzynarodowych struktur, Dino od początku do końca pozostaje przedsięwzięciem polskim. Za sterami stoi Tomasz Biernacki – postać znana, ale nieobecna w mediach. To on, w 1999 roku, otworzył pierwszy sklep w Gostyniu. Cztery lata później kupił Agro-Rydzynę – firmę z branży mięsnej, która do dziś stanowi jeden z filarów sieci.

Ten krok okazał się kluczowy. Połączenie handlu detalicznego z własnym zakładem przetwórstwa mięsnego stworzyło model, który zapewnił Dino przewagę nad konkurencją. Dzięki temu firma nie tylko ma kontrolę nad jakością produktów, ale też może oferować je w atrakcyjnych cenach.

reklama

Ponad 2700 sklepów i ambitne plany

Obecnie sieć Dino liczy już ponad 2700 sklepów, co czyni ją drugą pod względem liczby placówek siecią w Polsce – zaraz po Biedronce. Wyścig pomiędzy tymi dwiema markami trwa, a tempo otwierania nowych punktów wskazuje, że Dino nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa.

Sukcesy firmy przekładają się także na majątek jej właściciela. W 2025 roku Tomasz Biernacki znalazł się na trzecim miejscu listy najbogatszych Polaków według „Forbesa”, a wcześniej – jako jedyny Polak – został ujęty w globalnym zestawieniu 500 najbogatszych ludzi według „Bloomberg Businessweek”.

Mięso z własnego źródła

Największe zaskoczenie kryje się jednak w tym, co trafia do koszyków klientów. Otóż wieprzowina – najchętniej spożywane mięso w Polsce – pochodzi w całości od jednego producenta: Agro-Rydzyny. To oznacza, że Dino w praktyce zaopatruje się „samo u siebie”.

Relacja ta daje firmie nie tylko oszczędności, ale też elastyczność. Możliwość kontrolowania całego łańcucha dostaw – od uboju, przez przetwórstwo, aż po sprzedaż – jest ogromnym atutem w czasach niepewności rynkowej. Jak podkreśla „Fakt”, „produkty z Agro-Rydzyny stanowią 14 proc. sprzedaży w całej sieci Dino”.

reklama

Bez MOM-u, bez oleju palmowego, bez mikroplastiku

Zespół redakcyjny „Faktu” przeanalizował informacje publikowane na stronie Agro-Rydzyny i zwrócił uwagę na coś, co może uspokoić wielu konsumentów. Producent deklaruje, że nie stosuje mięsa oddzielonego mechanicznie (tzw. MOM), co według wielu dietetyków w ogóle nie powinno być klasyfikowane jako mięso. „W wędlinach od Agro-Rydzyny nie znajdziemy mięsa oddzielonego mechanicznie (MOM)” – czytamy.

To jednak nie wszystko. Firma deklaruje również, że nie używa oleju palmowego ani sztucznych osłonek, które mogą być źródłem mikroplastiku. W obliczu rosnącej świadomości konsumenckiej i licznych raportów na temat wpływu mikroplastiku na zdrowie, takie podejście może stanowić istotny atut konkurencyjny.

reklama

Strategia na mniejsze miejscowości

Nie bez znaczenia jest również sposób działania sieci – Dino konsekwentnie rozwija swoje sklepy w mniejszych miejscowościach, gdzie konkurencja jest mniej intensywna, a sprzedaż produktów mięsnych przez ladę – znacznie popularniejsza niż w dużych miastach. To tam lady mięsne nie tylko przyciągają klientów, ale też umożliwiają większą sprzedaż wędlin z własnej produkcji, zamiast paczkowanych produktów od zewnętrznych dostawców.

Wieprzowina numerem jeden w Polsce

Wybór, by postawić na produkcję wieprzowiny, był trafiony także ze względu na preferencje żywieniowe Polaków. Statystyczny obywatel naszego kraju spożywa rocznie około 45 kg wieprzowiny – prawie dwa razy więcej niż drobiu (26 kg) i zdecydowanie więcej niż wołowiny (mniej niż 2 kg). Agro-Rydzyna obsługuje zatem najbardziej chłonny segment rynku, co może tłumaczyć silną pozycję Dino w handlu detalicznym.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
logo